Alarm w Bundeswehrze. Pilny mail generała: "Sprzęt dla NATO nie jest gotowy do akcji"

Niemieccy politycy są zaniepokojeni stanem armii. Podczas ćwiczeń na poligonach okazało się, że 18 transporterów opancerzonych Puma, kluczowych sprzętów w natowskiej "szpicy", odmówiło posłuszeństwa. W poniedziałek odbędzie się spotkanie kryzysowe szefowej niemieckiej obrony Christine Lambrecht z wyższymi wojskowymi Bundeswehry.

O powtarzających się awariach wojskowych sprzętów Bundeswehry doniósł jeden z generałów. "To stresujące dola żołnierzy" - napisał w e-mailu do dowódców
O powtarzających się awariach wojskowych sprzętów Bundeswehry doniósł jeden z generałów. "To stresujące dola żołnierzy" - napisał w e-mailu do dowódców
Źródło zdjęć: © GETTY | Sean Gallup

Najnowocześniejszy bojowy wóz piechoty na świecie - tak reklamowana jest Puma -zwinny, wszechstronny i precyzyjnie strzelający do celu, wcale nie jest doskonały. Dowódca 10. Dywizji Pancernej w Veitshöchheim, generał Ruprecht von Butler, napisał do inspektora armii alarmujący mail, który potrząsnął Ministerstwem Obrony.

Okazało się bowiem, że podczas szkolenia 18 wozów bojowych przeszło awarię i zostało unieruchomionych. "To jak gra w lotto. Jest to szczególnie stresujące dla żołnierzy pod moim dowództwem" - napisał wojskowy w liście, cytowanym przez "Der Spiegel".

Obszerna korespondencja generała von Butlera do szefów jest wstrząsająca choćby z tego względu, że 37. dywizja w przyszłym roku będzie stanowić rdzeń sił szybkiego reagowania NATO. Nic dziwnego, że w niemieckich siłach obronnych wrze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W Pumach zawiodła przede wszystkim zaawansowana elektronika. W jednym z pojazdów doszło nawet do poważnego pożaru kabli w kabinie kierowcy. Żołnierze byli już przyzwyczajeni do drobnych defektów sprzętu, ale "nigdy wcześniej nie występowały one z taką częstotliwością".

Alarm w Bundeswehrze. Pilny mail generała: "Sprzęt dla NATO nie jest gotowy do akcji"

E-mail Butlera, wysłany do kilku różnych odbiorców, wywołał niemałe zamieszanie w dowództwie armii w Strausbergu i Ministerstwie Obrony w Berlinie. Jak podaje "Tagesschau", awantura dopiero się zaczyna.

Ekspert wojskowy Thomas Wiegold komentuje, że wciąż brakuje szczegółów, aby ocenić, co leżu u podstaw problemów. - To, czy producent popełnił błędy, czy też Bundeswehra myli się co do sposobów użytkowania i konserwacji, jest kwestią, o którą będą się spierać Ministerstwo Obrony i zainteresowane strony. Być może wojsko nie miało ze sobą podczas ćwiczeń dostatecznej ilości części zamiennych - zastanawia się specjalista.

"Welt" podkreśla, że Puma odgrywa kluczową rolę w armii. Dlatego też szybkie działanie, które naprawi ten wizerunkowy uszczerbek w obrazie niemieckich sił zbrojnych, jest bardzo istotne.

W poniedziałek odbędzie się spotkanie kryzysowe szefowej MON Christine Lambrecht z wyższymi wojskowymi. Uczestniczyć w nim będzie generał Butler i Generalny Inspektor Bundeswehry Eberhard Zorn i sekretarz stanu odpowiedzialny za zbrojenia.

- Bundeswehra chce zrobić wszystko, by szybko przywrócić gotowość operacyjną. Wspólnie ze specjalistami z branży zbrojeniowej zostanie przeprowadzona natychmiastowa ocena szkód - powiedział Zorn.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (117)