Specjalne centrum dowodzenia. Ruch Bundeswehry
Bundeswehra rozszerza współpracę swoich sił specjalnych z sojusznikami z NATO. W Niemczech utworzono centrum dowodzenia siłami specjalnymi z kilku krajów (Special Operations Component Command/SOCC). Informację przekazał admirał floty Stephan Plath w rozmowie z agencją dpa.
Od października 2021 roku Stephan Plath jest szefem sił specjalnych Bundeswehry w dowództwie operacyjnym w Schwielowsee koło Poczdamu.
Nowe dowództwo ma wzmocnić narodowe i sojusznicze zdolności obronne i dlatego jest jednym z ważniejszych politycznie kroków po rosyjskiej agresji w Ukrainie. W pierwszym ćwiczeniu wzięło udział 16 krajów.
- W ostatnich miesiącach jeszcze bardziej zintensyfikowaliśmy współpracę z naszymi międzynarodowymi partnerami. Rozpoczyna się to od wspólnej analizy sytuacji zagrożenia i obejmuje w szczególności wspólny rekonesans - powiedział Plath. Dodał, że doświadczenia zdobyte dzięki tej współpracy zaowocowały solidną bazą informacji i mogą być bardzo przydatne przy podejmowaniu decyzji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wyborcy się obawiają". Jasny sygnał po najnowszym sondażu
Zakup wyposażenia dla Bundeswehry zbyt wolny
Tymczasem, jak donosił pod koniec listopada portal "Tagesschau", zakupy nowego wyposażenia dla niemieckiej armii postępują powoli, choć minister obrony Christine Lambrecht (SPD) ma do dyspozycji 100 mld euro na modernizację Bundeswehry. Szczególnie pilnie potrzebna jest teraz amunicja, której zapasy szacowane są na kilka dni.
Bundeswehra w swoim filmie reklamowym przedstawia się jako nowoczesna i atrakcyjna, ale wielu zastanawia się, czy jest w stanie ochronić Niemcy. "Wydaje się, że historyczny przełom, zapowiadany przez kanclerza federalnego Olafa Scholza, nie przyniósł większych zmian dla żołnierzy" - zauważył Tagesschau.
W swoim wystąpieniu z 27 lutego Scholz przedstawił wyzwanie, jakim dla Bundeswehry stał się atak na Ukrainę, podkreślając, że armii potrzebne są nowoczesne samoloty i okręty, a żołnierze powinni być optymalnie wyposażeni do wykonywania swoich zadań. - A to z pewnością jest osiągalne dla kraju naszej wielkości i znaczenia w Europie - podkreślał wówczas kanclerz, informując o utworzeniu specjalnego funduszu na ten cel w wysokości 100 mld euro.