Akcja ratowania koni przeciągnie się do piątku
Nie ma szans na uratowanie w czwartek wszystkich koni, uwięzionych przez wodę na rozlewisku Warty w Lubuskiem. Akcja zostanie przerwana w trosce o bezpieczeństwo ratowników.
Dowodzący akcją ratunkową podpułkownik Jerzy Szymczak z jednostki ratownictwa technicznego z Krosna Odrzańskiego powiedział, że najprawdopodobniej uda się przewieźć na stały ląd wszystkie konie z pierwszego stada.
Do drugiego stada 17 koni pojechały sanie z sianem. Zwierzęta zostaną nakarmione i napojone, ale przetransportowane na ląd będą dopiero w piątek.
Akcja ratownicza zakończy się nie wcześniej niż w piątek wieczorem. Ponad 50 koni pasło się na wysepkach na rozlewiskach Postomii i Warty. Kiedy poziom rzek znacznie się podniósł, zwierzęta zostały odcięte od suchego lądu. Akcja ratownicza rozpoczęła się w Sylwestra.
Podjęto już decyzje dotyczące konsekwencji jakie zostaną wyciągnięte wobec właścicieli stad. Będą musieli oni zapłacić za całą akcję ratowniczą. Rozważane jest też skierowanie sprawy do prokuratury. (and)