Akcja poszukiwawcza w "Zofiówce" zakończona
Przedstawiciele Kopalni "Zofiówka" poinformowali o zakończeniu akcji poszukiwawczej. W wyniku wstrząsu zginęło 10 górników. Ostatni górnik został przetransportowany na powierzchnię, a gdy zakończy się wizja lokalna, powołanie zostanie komisja ekspercka, która zbada szczegóły tragicznego zdarzenia.
— Zakończył się etap akcji ratowania poszkodowanych, a ostatni górnik został przetransportowany na powierzchnię. Udało się doprowadzić wentylację do czoła wyrobiska, rozwieszany jest czujnik metanometryczny tak, aby można było uznać je za normalnie przewietrzane — powiedział prezes techniczny "Zofiówki".
— Wyrobiska zostanie zabezpieczone po wykonaniu wizji lokalnej przez ekspertów, którzy się udadzą na dół. Powinno to się dokonać w ciągu najbliższych godzin — dodał.
Obecni na konferencji dziennikarze dopytywali o sytuację w kopalni "Pniówek"
— Równolegle w kopalni "Pniówek" były zalewane tzw. "korki tamy przeciwybuchowe". Z tego co wiemy na tę chwilę, pierwszy korek został zalany, a przedstawiciel centralnej stacji ratownictwa górniczego ma sprawdzić, czy odbyło się to zgodnie z przepisami. Aktualnie zespół ekspertów pracuje nad zalaniem drugiego takiego korka — powiedział przedstawiciel "Zofiówki".
Kopalnia "Zofiówka". Zostanie powołana komisja ekspercka, która zbada okoliczności tragedii
Przedstawiciel kopalni podkreślił, że oba wydarzenia z kopalń "Zofiówka" i "Pniówek" nie są powiązane i właśnie dlatego powołana zostanie komisja ekspercka, która zbada genezę obydwu wydarzeń.
— Istnieje bardzo wiele zagadnień, które mogły wpłynąć na oba tragiczne wydarzenia, ale póki co mamy za mało wiedzy, aby się na ten temat wypowiadać — podsumował.
Podczas konferencji, dziennikarze próbowali zweryfikować doniesienia odnośnie godzin pracy górników, które miały być podobno dłuższe niż programowo ustalono.
— Są różne miejsca i różne czasy pracy — i normalne i dłuższe. Trudno mi w tej chwili oceniać, ponieważ nie mam wiedzy na ten temat. Szczegóły tej tragedii są dopiero ustalane i pełne informacje na w związku z okolicznościami wydarzenia, udzielą pracownicy kopalni, gdy zakończy się dochodzenie — podkreślił.
Co się stało w KWK Pniówek?
Przypomnijmy: tragedia w KWK Pniówek miała miejsce w środę 20 kwietnia. Kwadrans po północy doszło do wybuchu i zapalenia metanu. W wyniku katastrofy śmierć poniosło pięciu górników, a poważnie poszkodowanych zostało prawie 30 osób. Na pomoc uwięzionym ruszyli ratownicy, niestety doszło do kolejnych wybuchów metanu. Od tamtej pory nie ma kontaktu z 7 pracownikami Pniówka: 5 ratownikami i 2 górnikami. Kierownictwo spółki JSW podjęło decyzję o przerwaniu akcji ratowniczej kilometr pod ziemią. Akcja ogranicza się do izolacji rejonu katastrofy, ze względu na bezpieczeństwo.
Dwa dni później w KWK Zofiówka nastąpił ogromny wstrząs wysokoenergetyczny, powiązany z wypływem metanu. Pod ziemią uwiezionych zostało 10 górników. Czterech z nich odnaleziono, niestety lekarz stwierdził ich zgon. Akcja ratownicza na Zofiówce trwa nadal.
Źródło: TVN24