"Pilna poprawka" Wawrzyka. Zdumiewający krok ws. afery wizowej
Są nowe informacje ws. nieprawidłowości przy wydawaniu wiz. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", w 2020 roku zdymisjonowany wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk zgłosił do pakietu ustaw uchwalonych w związku z pandemią COVID-19 "pilną poprawkę". Zakładała ona "możliwość wydawania wiz bezpośrednio przez ministra spraw zagranicznych".
20.09.2023 | aktual.: 20.09.2023 08:09
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Poprawka, która ostatecznie weszła w życie, została zgłoszona do Ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem epidemii COVID-19 i innych chorób zakaźnych.
Artykuł 66 dotyczył "służby zagranicznej", w którym - po staraniach Wawrzyka - dopisano, że "wizę może wydać albo odmówić jej wydania minister spraw zagranicznych". Ponadto, szef MSZ zyskał możliwość wskazania krajów, z których będzie rozpatrywał wnioski wizowe.
Według "GW" resort spraw zagranicznych z tego ostatniego zapisu skorzystał w czerwcu 2023 roku. To wówczas przyjęto rozporządzenie, które zakładało tzw. outsourcing wizowy, czyli umożliwienie mieszkańcom 21 krajów zwracanie się o pozwolenie na pobyt bezpośrednio do MSZ, "jeśli w danym kraju działają usługodawcy zewnętrzni".
Rozporządzenie objęło obywateli Arabii Saudyjskiej, Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Filipin, Gruzji, Indonezji, Iranu, Kataru, Kazachstanu, Kuwejtu, Mołdawii, Nigerii, Pakistanu, Tajlandii, Turcji, Ukrainy, Uzbekistanu, Wietnamu oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Łącznie z ułatwień zapisanych w rozporządzeniu mogło skorzystać nawet 400 tys. pracowników tymczasowych.
Wawrzyk chciał ułatwień wizowych. Powoływał się na COVID-19
W trakcie procedowania ustaw covidowych w Sejmie, wiceminister Wawrzyk przekonywał, że nowe rozwiązanie jest korzystne m.in. ze względu na trwającą wówczas pandemię, ponieważ pozwala na złożenie wniosku o wizę bez bezpośredniego kontaktu z konsulem.
Rola służby konsularnej sprowadzała się jedynie do przesyłania wniosków do MSZ, gdzie miała zapadać właściwa decyzja.
To wiadomo o aferze wizowej w Polsce
Piotr Wawrzyk, były sekretarz stanu w MSZ, był odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał go z tej funkcji; powodem decyzji - jak podał resort dyplomacji - był "brak satysfakcjonującej współpracy".
Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczyła przy tym, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków. Badane nieprawidłowości dotyczą polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.
Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.
Zobacz też: szczere słowa z otoczenia Dudy o aferze. "Prezydent tego oczekuje"
Źródło: "Gazeta Wyborcza"/WP Wiadomości