Afera mailowa. Opublikowano nowe maile szefa KPRM i premiera
Na światło dzienne wychodzą kolejne szczegóły z prywatnych korespondencji najważniejszych osób w państwie. Z najnowszych wycieków pochodzących z tzw. afery mailowej wynika, że Kancelaria Prezesa Rady Ministrów w sierpniu 2020 r. miała przyznać swoim urzędnikom łącznie 809 tysięcy złotych nagród.
09.07.2021 09:42
To najnowsze informacje udostępnione w serwisie Telegram - pisze w piątek Onet. Przypomnijmy, że wszelkie przecieki tego rodzaju mają pochodzić z wykradzionych danych ze skrzynki mailowej szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Michała Dworczyka.
W czwartek wieczorem na Telegramie udostępniono wymianę zdań, do której miało dojść pomiędzy Dworczykiem a premierem Mateuszem Morawieckim. Dotyczyła ona premii, którą miała otrzymać część pracowników KPRM.
Z wiadomości wynika, że nagrody dostało łącznie 115 urzędników. Przyznawane miały być w kwocie od 2 do 15 tysięcy złotych. O ostatecznej kwocie danej nagrody mieli decydować przełożeni nominowanych pracowników.
Afera mailowa. Kilkutysięczne nagrody dla pracowników KPRM
Premia miała zostać przyznana urzędnikom zatrudnionym w różnych departamentach. Szefowie mieli dostać po 15 tysięcy złotych, ich zastępcy - od 10 do 12 tys. zł., zaś ich pracownicy - od 6 do 4 tys. zł.
Michał Dworczyk w załączonej korespondencji miał argumentować nagrody tym, że są one przeznaczone dla osób "najbardziej zaangażowanych" w wyborach prezydenckich oraz w walce z pandemią koronawirusa. "Ludzie naprawdę dużo pracowali" - miał napisać Dworczyk, a z udostępnionych wpisów wynika, że premier zaakceptował prośbę szefa KPRM po 30 minutach.
Poza mailem na Telegramie opublikowano także listę nazwisk wraz z wysokością nagrody, którą dana osoba otrzymała. Jak stwierdza portal, w gronie osób nagrodzonych miało być około 15 procent składu osobowego Kancelarii Premiera.
Afera mailowa. Prywatna korespondencja Michała Dworczyka
"Kancelaria Prezesa Rady Ministrów oraz sam minister Michał Dworczyk czy premier Mateusz Morawiecki nie odnieśli się na razie do nowych informacji" - informuje Onet.
Pierwsze informacje z tzw. afery mailowej ujrzały światło dzienne już w czerwcu br. Wówczas w korespondencji upublicznionej na Telegramie brali udział - jak stwierdzono we wpisach na tym portalu społecznościowym - m.in. szef KPRM Michał Dworczyk, premier Mateusz Morawiecki, minister zdrowia Adam Niedzielski czy szef Centrum Analiz Strategicznych przy KPRM dr hab. Norbert Maliszewski. Wirtualna Polska ustaliła ponadto, że premier Mateusz Morawiecki używał prywatnej skrzynki mailowej do celów służbowych od czasu wejścia do rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Źródło: Onet
Przeczytaj także: