Adam Bodnar ma kłopoty. Może stracić mandat? Jest wniosek
Wygaszenia mandatu senatora Adama Bodnara domaga się poseł Marcin Romanowski, wobec którego toczy się śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Wniosek w tej sprawie parlamentarzysta skierował do Senatu. Podstawą ma być wydanie przez ministra sprawiedliwości "bezprawnych decyzji" i nieuwzględnienie wniosku dotyczącego wyłączenia prokuratorów z badania sprawy Romanowskiego.
O tym piśmie, skierowanym do marszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, poinformował w czwartek rano Bartosz Lewandowski, mecenas Marcina Romanowskiego, zatrudniony przez niego w związku z kłopotami posła w związku nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Prawnik zawiadomił, że w imieniu swojego klienta przekazał do Senatu stosowne dokumenty.
Prawnik Romanowskiego uważa, że Adam Bodnar powinien stracić mandat senatora. Powodów jest kilka. W uzasadnieniu mecenas napisał, że Adam Bodnar nie powinien być senatorem, skoro sprawuje urząd ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Marcin Romanowski chce, by Adam Bodnar stracił mandat senatora
Chodzi też o decyzje ministra sprawiedliwości w sprawie prokuratora Dariusza Korneluka. Bodnar zdecydował się bowiem wniosek o wyłączenie prokuratora Korneluka pozostawić bez rozpatrywania, co - według mecenasa Lewandowskiego - jest złamaniem prawa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W uzasadnieniu wniosku prawnik pisze, że Bodnar doprowadził do zatrzymania posła Marcina Romanowskiego, ignorując posiadany przez niego immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Zaznacza także, że "komplikacji dodaje fakt, że w toku śledztwa minister sprawiedliwości reprezentuje również stronę postępowania, tj. rzekomo pokrzywdzony Skarb Państwa".
Pełnomocnik Marcina Romanowskiego przypomniał, że w grudniu 2023 roku jeden wniosek o wygaszenie mandatu senatorskiego już wpłynął. Miał on związek z przejęciem do prowadzenia przez Adama Bodnara "postępowań cywilnych prowadzonych w prokuraturze z naruszeniem przepisów ustawy".
Do sprawy odniósł się też jego klient. Marcin Romanowski zarzucił Bodnarowi "recydywę". Senator miał bowiem, jak zauważył poseł, "złamać prawo przy sprawie postawienia w stan likwidacji spółek mediów publicznych".
"Wówczas złożyłem wniosek do marszałek Kidawy-Błońskiej o wygaszenie mu mandatu senatorskiego. Bez odpowiedzi. Tym razem Bodnar dokonał czynności procesowych w sprawie karnej. Ponownie naruszając konstytucję. I o dziwo bez podpierania się opiniami prawnymi, że rzekomo mógł to zrobić" - twierdzi Romanowski.
Źródło: polsatnews.pl