Adam Bielan odpiera zarzuty mediów
Europoseł i rzecznik PiS Adam Bielan uważa,
że nie ma konfliktu interesów w związku z tym, że jego frakcja w
Parlamencie Europejskim zleciła wykonanie ekspertyzy kancelarii
prawniczej, w której pracuje jego żona.
20.03.2009 | aktual.: 20.03.2009 16:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Nie widzę żadnego konfliktu interesów. Moja żona nie jest właścicielem tej firmy - tak jak było w przypadku Waldemara Pawlaka, czy Tomasza Misiaka. Jest jednym ze stu pracowników, nie brała udziału w realizacji tego zlecenia, nie odniosła z tego tytułu żadnej korzyści. A ja z kolei nie brałem udziału w wyborze tej firmy - powiedział Bielan na konferencji prasowej w piątek.
Jak podało TVP Info, frakcja w PE - Unia na rzecz Europy Narodów (UEN), do której należą politycy PiS, zleciła ekspertyzę prawną kancelarii Grynhoff Woźny Maliński, w której pracuje żona Adama Bielana. Zlecenie było warte 13 tysięcy euro.