4‑latek pod wpływem narkotyków. "Miał drgawki, tracił przytomność"
Dwóch braci - czterolatek i ośmiolatek, którzy przebywają na co dzień w rodzinie zastępczej - odwiedziło w sobotę swoich rodziców. Dla młodszego z nich skończyło się to pobytem w szpitalu. Chłopiec zatruł się narkotykami. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.
25.08.2021 21:19
Ta historia rozegrała się w sobotę w jednym z mieszkań w Elblągu. Dwóch braci, którzy na co dzień przebywają w rodzinie zastępczej, przyjechało na weekend do swoich rodziców w odwiedziny.
Elbląg. Śledztwo wobec rodziców czterolatka
Nie wiadomo, co działo się w mieszkaniu. W pewnym momencie młodszy z chłopców nagle gorzej się poczuł. Dostał drgawek i zaczął tracić przytomność.
Matka chłopców wezwała pogotowie. Czterolatek został przewieziony do szpitala.
- W efekcie przeprowadzonych w szpitalu badań ustalono, że przyczyną pogorszenia się stanu zdrowia dziecka był fakt, że doszło do udzielenia mu szeregu substancji psychoaktywnych, które stanowić mogły zagrożenie dla jego zdrowia, a nawet życia - poinformował rzecznik elbląskiej prokuratury okręgowej, prokurator Sławomir Karmowski.
Rodziców chłopca zatrzymała policja. W ich mieszkaniu znaleziono znaczne ilości środków odurzających oraz substancji psychotropowych. Dzieci mogły mieć do nich swobodny dostęp.
Prokuratura Rejonowa w Elblągu zarzuciła rodzicom, że w trakcie sprawowania opieki nad dziećmi znajdowali się pod wpływem środków odurzających, substancji psychotropowych i psychoaktywnych, które zażywali pomimo ciążącego na nich obowiązku zajmowania się nieletnimi.
Śledczy wystąpili do sądu o tymczasowe aresztowanie obojga rodziców. Sąd uwzględnił ten wniosek jedynie wobec ojca chłopców. Natomiast wobec matki zastosował dozór policji.
Prokuratura nie wyklucza, że złoży zażalenie na tę decyzję. Podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj też: Tragedia w Płocku. Nowe informacje po śmierci Mariusza Bieńka