Trzylatek wpadł do rzeki. Porwał go nurt
Do groźnego zdarzenia doszło w sobotę w Będzinie (województwo śląskie). Trzylatka porwał nurt rzeki. Do akcji wkroczyli strażacy. Chłopca na szczęście udało się uratować.
03.07.2022 | aktual.: 03.07.2022 10:42
Niebezpieczne zdarzenie opisali na swoim profilu na Facebooku strażacy z Będzina. Akurat pracowali w pobliżu, nad rzeką Czarna Przemsza, gdy w pewnym momencie zauważyli kilkuletnie dziecko na drugim brzegu. Maluch zbliżał się bez opieki do wody.
Jak relacjonowali strażacy, "chłopiec nie reagował na krzyki i wpadł do wody". "Ze względu na głębokość oraz nurt rzeki dziecko natychmiast znalazło się pod wodą" - czytamy.
Natychmiastowa reakcja strażaków i świadka
Na szczęście reakcja była natychmiastowa. Na pomoc dziecku rzucili się nie tylko strażacy, ale też inny świadek zdarzenia.
"Starszy aspirant Mateusz Dyraga natychmiast wskoczył do rzeki na ratunek tonącego trzylatka. W działania także zaangażowała się osoba postronna - pan Kamil Pietluch. Dziękujemy za postawę godną naśladowania" - napisali strażacy.
Dziecko nie oddychało
Dziecko udało się wyciągnąć z wody. Jednak po wyciągnięciu na brzeg, chłopiec nie wykazywał funkcji życiowych. Dopiero, gdy strażacy udzielili mu pierwszej pomocy, odzyskał oddech i krążenie.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Po przebadaniu trzylatek został przetransportowany do Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu. Z informacji, jakie przekazała straż, wiadomo, że dziecko czuje się dobrze, ale przebywa na obserwacji.
Strażacy apelują o baczną opiekę nad dziećmi.
Zobacz też: Ukraińska reżyserka ucieka z Charkowa. Relacja z drogi