Gdańsk. Chciał sobie zrobić selfie. Zginął porażony prądem
Mężczyzna wszedł na wagon kolejowy w Gdańsku Wrzeszczu, aby zrobić sobie zdjęcie. Zginął na miejscu porażony prądem. Sprawę bada policja i prokuratura.
Do zdarzenia doszło w czwartek o godz. 23.20 w dzielnicy Wrzeszcz, niedaleko stacji Zaspa SKM. Policja otrzymała zgłoszenie, że młody mężczyzna wszedł na wagon kolejowy.
- Dotknął linii wysokiego napięcia i stracił przytomności. Jak ustalili policjanci, 21-latek z Gdańska wszedł na wagon, by zrobić sobie zdjęcie - przekazała TVN 24 podinspektor Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Niestety, mężczyzna nie przeżył.
Wstępne czynności wykluczyły, by do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Prawdopodobnie był to nieszczęśliwy wypadek. Pod nadzorem prokuratora na miejscu pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo śledczej. Do działań powołano także technika kryminalistyki oraz biegłego z zakresu medycyny sądowej.
Zwłoki blokowały drzwi do klatki. Makabryczne odkrycie w Gdańsku
Przed wejściem do jednego z gdańskich bloków 10 czerwca dokonano makabrycznego odkrycia. Osoba wychodząca rano do pracy nie mogła otworzyć drzwi do klatki schodowej. Okazało się, że blokowały je zwłoki 84-letniej kobiety. Ciało seniorki było pokryte ranami kłutymi.
Około godziny 4:00 nad ranem na ciało natknął się lokator wychodzący akurat do pracy.
Na miejsce przybyła policja, technik kryminalistyki, biegły z zakresu medycyny sądowej oraz prokurator. Funkcjonariusze policji zabezpieczyli nagrania z okolicznych kamer monitoringu oraz odzież denatki. Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, sprawa prowadzona jest w kierunku zabójstwa.