20 lat Polski w UE. Eksperci o korzyściach i wyzwaniach po 2004 roku
- Wydaje mi się, że Polska zdecydowanie więcej skorzystała na członkostwie w UE. Jeśli chodzi o Europę Zachodnią te rozszerzenie UE z 2004 r. również tak powinno być ocenianie. Polska w wymiarze politycznym i gospodarczym UE rozwinęła się, a inne kraje pokazały, że są w stanie sprostać wymogom członkostwa - mówił dr hab. Tomasz Kubin, prof. Uniwersytetu Śląskiego. Goście dziennikarza WP Patrycjusza Wyżgi dyskutowali w studiu nad przystąpieniem nowych krajów do UE 20 lat temu. Wśród nowych państw członkowskich znalazła się wówczas Polska. Przystąpienie Warszawy do wspólnoty europejskiej zostało odebrane pozytywnie przez Polaków, ale dla dotychczasowych członków UE oznaczało to zarówno korzyści, jak i wyzwania. Eksperci w naszym studiu postarali się przybliżyć realia tamtych czasów, podkreślając jakie znaczenie dla Polski oraz pozostałych krajów miało rozszerzenie UE w 2004 roku. - Powiedziałbym, że stół jest taki sam dla wszystkich. Mamy poczucie w procesach integracji, że są w UE państwa, które nadają rytm i są te państwa, które gdzieś muszą wyczuć ten rytm i zastanowić się w jaki sposób dostosować się do niego. UE jest fenomenem dlatego, że ona jest możliwa i istnieje dlatego, że państwa członkowskie są państwami demokratycznymi - przyznał dr Spasimir Domaradzki z Uniwersytetu Warszawskiego. Zdaniem ekspertów z perspektywy czasu można stwierdzić, że Polska udowodniła swoją wartość jako pełnoprawny członek UE, jednocześnie pokazując, że rozszerzenie o kraje Europy Środkowo-Wschodniej było długoterminowo korzystne dla całej wspólnoty. Materiał powstał we współpracy z Parlamentem Europejskim.