20 francuskich żołnierzy rannych w Kosowie
Dwudziestu francuskich żołnierzy sił KFOR w Kosowie zostało rannych podczas starć z Serbami w Kosovskiej Mitrowicy. Ośmiu z nich trafiło do szpitala - podało dowództwo armii francuskiej.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zamieszki-w-kosovskiej-mitrovicy-6038675492234369g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zamieszki-w-kosovskiej-mitrovicy-6038675492234369g )
Zamieszki w Kosovskiej Mitrovicy
Życie rannych nie jest zagrożone - poinformował rzecznik prasowy sztabu generalnego Christophe Prazuck.
Do starć w Kosovskiej Mitrovicy doszło, gdy policja misji ONZ w Kosowie (UNMIK) siłą odzyskała kontrolę nad zajętym przed trzema dniami przez Serbów ONZ-owskim sądem w tym podzielonym między Serbów i Albańczyków mieście.
Szturm na budynek rozpoczęto o świcie. Uczestniczyło w nim ponad 500 policjantów ONZ, głównie Ukraińców, i żołnierzy sił pokojowych KFOR, dowodzonych przez NATO. Gdy wyprowadzano Serbów okupujących gmach, stojący na zewnątrz tłum obrzucił policjantów i żołnierzy kamieniami, koktajlami Mołotowa, granatami i ładunkami własnej roboty. W starciach rannych zostało 28 polskich i 15 ukraińskich policjantów, a także 20 francuskich żołnierzy KFOR. Według serbskich mediów obrażenia odniosło 70 cywilów.
W trakcie operacji aresztowano 53 Serbów okupujących gmach, lecz podczas zamieszek 21 udało się uciec. Pozostałe 32 osoby (20 mężczyzn i 12 kobiet) przewieziono do więzienia w Prisztinie, lecz wieczorem zwolniono ich i przetransportowano do Kosovskiej Mitrovicy.
Po starciach ONZ-owską policję wycofano z serbskiej części Mitrovicy. Kontrolę nad tą częścią miasta przejął KFOR - podał UNMIK, administrujący Kosowem od nalotów NATO w 1999 roku.
Prezydent Serbii Boris Tadić, nawiązując do rocznicy antyserbskich rozruchów w Kosowie z 17 marca 2004 roku, w których zginęło 19 Serbów, ostrzegł przed ryzykiem nowych albańskich "pogromów" na stutysięcznej mniejszości serbskiej. (mg)