100 konkretów czy 100 problemów Donalda Tuska? [OPINIA]
"Przez ostatnich osiem lat" Zjednoczona Prawica w pocie czoła budowała wizerunek rządu skutecznego i realizującego obietnice. Źródła sukcesu tej strategii komunikacyjnej są trzy. Dobra diagnoza potrzeb ludzi i trafna na nie odpowiedź, skuteczna i konsekwentna komunikacja wspierana propagandą oraz - najważniejsze - szybka realizacja jednej z głównych i nośnych obietnic wyborczych - pisze dla Wirtualnej Polski dr Barbara Brodzińska-Mirowska.
01.02.2024 | aktual.: 01.02.2024 06:26
Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.
To właśnie te ruchy zrobiły wrażenie na ludziach i stworzyły solidne fundamenty pod dwie kadencje rządów PiS i koalicjantów. Siła rażenia tego ruchu - wprowadzenia programu "Rodzina 500 plus" - była duża także dlatego, że PiS nie tylko skrupulatnie mówił o swoich sukcesach, ale z równie dużym zaangażowaniem wytykał swoim poprzednikom imposybilizm, brak programu i nierealizowanie obietnic.
Przełamywanie przez Zjednoczoną Prawicę imposybilizmu w pewnym sensu stworzyło podwaliny pod 100 obietnic Donalda Tuska. Dzisiejszy premier wiedział, że jeśli ma wygrać wybory, to musi przełamać wizerunkowy impas, w jakim od wielu lat była jego partia i on sam.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tusk musiał stworzyć alternatywę dla przekazu PiS o tym, jak to Koalicja Obywatelska nie ma programu oraz nie tylko nic nie da, ale na dodatek może zabierze to, co już jest. Przez lata PiS tworzyło państwo dla siebie i swoich wyborców. Zatem wyborca - wówczas partii opozycyjnych - był solidnie zaniedbany, potrzebował politycznego zaopiekowania i zauważenia jego potrzeb i bolączek.
Czytaj również: Pierwszy gracz RP i "game over" [OPINIA]
Zobacz także
Tusk musiał odpowiedzieć na te potrzeby i dodatkowo pokazać, jak zamierza posprzątać po skutkach przełamywania imposybilizmu przez PiS. Jednak "100 konkretów na 100 dni" to duże zobowiązanie. A że nie będzie łatwo, to - jak mawiał klasyk - oczywista oczywistość.
Po pierwsze, blokującym - co już zapowiedział przy okazji podpisywania ustawy budżetowej - będzie prezydent Andrzej Duda.
Po drugie, pewne rozwiązania proponowane w "100 konkretach" przez Koalicję Obywatelską są trudne do zaakceptowania przez partie koalicyjne. Tusk miał świadomość, że to on będzie ponosił indywidualną odpowiedzialność za wszelkie trudności z ich realizacją, nawet jeśli obiektywnie nie będą one wynikać z jego złej woli.
Argumenty o prezydenckich blokadach lub różnicach zdań w koalicji są prawdziwe i będą pewnie często ratować sytuację i skórę premiera. Nie zmienia to faktu, że Koalicja Obywatelska jest największą partią w rządzie. Jeśli rząd Tuska i sama KO chcą utrzymać poparcie i reputację polityczną na zadowalającym poziomie, muszą w dużej części zmaterializować "100 konkretów". W wielu przypadkach przynajmniej podjąć próbę.
Zobacz także
Dziś premier musi pokazać skuteczność i budować wiarygodność, której brak wielokrotnie mu zarzucano. Realizacja obietnic - na pierwszy ogień tych kluczowych - jest w jego i jego partii żywotnym interesie.
Tusk musi dziś sprawnie zarządzić także tymi obietnicami, które trudniej będzie zrealizować. Z całą pewnością rozliczenia poprzedniego rządu będą dla nowej ekipy dobry tematem, dzięki któremu będzie można odsuwać z pola widzenia "kampanijne konkrety", które okażą się kłopotliwe. Wszystko jednak do czasu.
Wypełnienie obietnic wyborczych będzie sprawdzianem politycznych zdolności Tuska, ale także testem dla specjalistów od komunikacji rządu i partii. Sposób ich realizacji i styl komunikowania będą zaś najlepszym dowodem na to, czy Tusk i PO wyciągnęły wnioski z pierwszych swoich rządów i z czasów swojej opozycyjnej aktywności. Wymagania wobec tego rządu, Tuska i jego partii są bardzo wysokie.
W warunkach politycznych, w jakich dziś znajduje się Polska, nie działa mechanizm: "kampania to jedno, a rządzenie to drugie".
Dla Wirtualnej Polski Barbara Brodzińska-Mirowska*
* Autorka wykłada w Katedrze Komunikacji, Mediów i Dziennikarstwa UMK w Toruniu, jest autorką Podcast460.