10 lat temu zniknęła bez śladu - zabił mąż?
Prokuratura Okręgowa w Elblągu postawiła Markowi W. z Kolna (Podlaskie) zarzut zabójstwa kobiety, która w tajemniczych okolicznościach zaginęła w tym mieście prawie 10 lat temu - poinformowano w tej prokuraturze. Mężczyzna został aresztowany na dwa miesiące.
Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł prokuratorskich, chodzi o męża tej kobiety. - Nie potwierdzam i nie zaprzeczam - powiedział prokurator Jerzy Waryszak, szef działu śledztw elbląskiej prokuratury, zapytany wprost czy Marek W. to mąż zaginionej.
Zatrzymany i również aresztowany na dwa miesiące został także inny mężczyzna, podejrzany o utrudnianie śledztwa prowadzonego w tej sprawie w przeszłości, zacieranie śladów i pomoc w ukryciu zwłok zamordowanej Katarzyny.
Zasłaniając się dobrem śledztwa, prokuratura nie chce udzielać informacji, czy podejrzani składali wyjaśnienia i przyznali się do winy. Nie mówi także o tym, czy wiadomo, co stało się ze zwłokami kobiety. Nie odnaleziono ich do dziś.
26-letnia kobieta, mężatka, matka dwójki dzieci, zaginęła w tajemniczych okolicznościach w 2000 roku. Śledztwo w tej sprawie umorzono kilka lat temu. Rodzina kobiety od początku podejrzewała morderstwo. Dotąd nie udało się jednak odnaleźć zwłok, nie natrafiono też na żadne informacje pozwalające stwierdzić, że kobieta wciąż żyje.
Prokuratury zainteresowały się sprawą ponownie, gdy w ubiegłym roku przypomniały o niej media, sugerując, że w śledztwie popełniono poważne błędy, wskutek których nie udało się znaleźć sprawców. Stawiano nawet tezę, że mąż kobiety - podejrzewany przez jej rodzinę o zabójstwo - mógł być chroniony przez miejscową policję. Po decyzji Prokuratury Krajowej, by jeszcze raz zbadać okoliczności sprawy i materiał dowodowy, podjęte na nowo śledztwo trafiło do Elbląga.
Tamtejsza prokuratura okręgowa badała m.in. wątek dotyczący podejrzeń niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez policjantów i prokuratorów z Kolna i Łomży, którzy w przeszłości zajmowali się sprawą zniknięcia Katarzyny W. Nie stwierdziła nieprawidłowości i śledztwo w tym zakresie umorzyła.
Jak poinformował prokurator Waryszak, jej rodzina złożyła jednak zażalenie dotyczące umorzonej części śledztwa, a Sąd Rejonowy w Łomży - właściwy do rozpatrywania sprawy - zażalenie to uwzględnił i nakazał śledztwo kontynuować. Wskazał na konieczność przesłuchania dodatkowych świadków - te czynności trwają. Jedna z tych osób przebywa w USA, prokuratura poprosiła więc o pomoc w jej przesłuchaniu konsulat. Śledztwo jest przedłużone do końca roku.
Przed miesiącem Marek W. został zatrzymany na potrzeby śledztwa prowadzonego w Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku, która postawiła mu zarzuty podżegania do zabójstwa dwóch osób oraz obrotu znacznymi ilościami narkotyków.
Chodzi o podżeganie do zabójstwa jego teściów, rodziców Katarzyny. Prokuratura nie ujawnia, kogo miałby w 2008 roku nakłaniać do zabójstwa rodziców żony i jaki status w śledztwie ma ta osoba. Nie podaje także, czy ma to bezpośredni związek ze zniknięciem Katarzyny W.