Robert Sowa ws. afery podsłuchowej: dzisiaj wszyscy mówią, że to było zaplanowane

- Zapytałem w niedzielę pana oficera, w którym miejscu jestem. On mi powiedział, że jestem dobrym kucharzem, mam fajną restaurację. Tylko, że i pan i ona znaleźliście się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie. Dzisiaj wszyscy mówią, że to było zaplanowane - mówił w rozmowie z TVP Info Robert Sowa, szef restauracji, w której nagrano m.in. rozmowy szefa NBP Marka Belki z ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem.

Wejście do restauracji "Sowa i Przyjaciele"
Źródło zdjęć: © WP.PL

Sowa wspomina m.in. że praktyką było, że BOR wypraszało z pomieszczenia dla VIP-ów i sprawdzało je. - Tym większe jest dla mnie rozczarowanie, że nie było to aż tak skuteczne, czy panowie aż tak bezpiecznie się tutaj czuli, że to sprawdzanie nie było aż tak dokładne - zaznacza szef restauracji.

Właściciel przyznaje, że w rozmowie z gen. Markiem Dukaczewskim dowiedział się, że sprawdzenie istnienia podsłuchów w kilka minut jest niemożliwe. Tymczasem do restauracji przychodzili biznesmeni z różnego rodzaju urządzeniami.

- Ten VIP-room ma oddzielne wyjście. Można wyjść na parking, ochrona czeka, można wejść do samochodu, ma oddzielną toaletę, żeby nie przechodzić przez całą restaurację - opisuje lokal Sowa. Jednocześnie zaznacza, że nie podejrzewa, aby podsłuchy założył ktoś z jego personelu.

ABW podejrzewa tymczasem, że w nagrywaniu polityków brał udział menadżer restauracji "Sowa & Przyjaciele". Mężczyzna został zatrzymany do przesłuchania, nie ma przedstawionych żadnych zarzutów karnych.

Menadżer, który został zatrzymany do przesłuchania wcześniej pracował w innej, popularnej wśród elity władzy restauracji - była ona prawdziwym przebojem wśród najważniejszych osób w państwie. Bywali w niej m.in. premier Donald Tusk z Januszem Palikotem, czy Radosławem Sikorskim.

Wtorkowa "Gazeta Wyborcza" pisze o zatrzymaniu jeszcze jednej osoby. Według gazety to major BOR Dariusz P., który od kilku miesięcy jest odsunięty od służby. Informacja ta nie została dotąd potwierdzona.

"Wprost" upublicznił m.in. nagranie z restauracji "Sowa & Przyjaciele", na którym słychać, jak szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS. Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 roku.

Źródło: TVP Info, TVN24

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
"Jednoznaczne z wyrokiem śmierci". Kaczyński mówił o Ziobrze
"Jednoznaczne z wyrokiem śmierci". Kaczyński mówił o Ziobrze
Chciał "wymierzać sprawiedliwość". Wpadł w ostatniej chwili
Chciał "wymierzać sprawiedliwość". Wpadł w ostatniej chwili
To on będzie orzekał ws. Mateckiego. Padło nazwisko sędziego
To on będzie orzekał ws. Mateckiego. Padło nazwisko sędziego
Nie żyje były wiceprezydent Dick Cheney
Nie żyje były wiceprezydent Dick Cheney
Tusk do Ziobry: nie chce pan przejść do historii, jako "miękiszon"
Tusk do Ziobry: nie chce pan przejść do historii, jako "miękiszon"
Brak lekarzy medycyny sądowej w Warszawie. Mowa o dużym problemie
Brak lekarzy medycyny sądowej w Warszawie. Mowa o dużym problemie
Marian Banaś usłyszy zarzuty? Immunitet już go nie chroni
Marian Banaś usłyszy zarzuty? Immunitet już go nie chroni
Afera ws. działki pod CPK. Dymisje w KOWR
Afera ws. działki pod CPK. Dymisje w KOWR
Ukraina: zmasowany atak rosyjskich dronów w obwodzie odeskim
Ukraina: zmasowany atak rosyjskich dronów w obwodzie odeskim
Kierowca nie ustąpił pierwszeństwa. Ranne dwie nastolatki
Kierowca nie ustąpił pierwszeństwa. Ranne dwie nastolatki
Setki tysięcy ewakuowanych. Potężny tajfun uderzył w Filipiny
Setki tysięcy ewakuowanych. Potężny tajfun uderzył w Filipiny
Kaczyński stawił się w sądzie. Zabrał głos tuż przed rozprawą
Kaczyński stawił się w sądzie. Zabrał głos tuż przed rozprawą