Tak myślą zwykli Rosjanie. To złe wieści dla innych krajów
Nowa fala poboru do wojska i nasilające się represje ze strony reżimu Putina mogą zmusić część Rosjan do ucieczki z kraju, ale zdaniem analityka dra Jacka Raubo tym razem skala migracji będzie mniejsza niż w przypadku pierwszej mobilizacji. - Jestem sceptyczny co do wizji fali ucieczek. Raczej ten naród - co już było tam widać np. podczas wielkich czystek - popadnie w apatię - ocenił w programie "Newsroom" WP. Zdaniem eksperta w Rosji Putina może teraz nastąpić akceptowanie donosicielstwa na masową skalę, jeszcze mocniejsze podporządkowanie się władzy, a indoktrynacja nasili się, przez co propaganda wewnętrzna może być bardziej skuteczna. - To może być bardzo niebezpieczne - dodał analityk portalu defence24, podkreślając, że można zastanawiać się nad tym, czy Rosja jest jeszcze państwem autorytarnym czy już totalitarnym. Dr Raubo zauważył, że Kreml sięgnął po bardzo skuteczne środki, które oddolnie oddziałują na psychikę Rosjan. - To prosta droga do zbudowania zombielandu, jeśli chodzi o kwestie polityczne i społeczne - mówił ekspert. Zaznaczył, że Rosja będzie starała się destabilizować sytuację w innych krajach. - Trzeba się szykować na długie lata zagrożenia - ocenił dr Jacek Raubo. Dopytywany o określenie Rosjan jako zombie, a Rosji jako kraju martwych ludzi, analityk wskazał, że do metod dawnych metod inwigilacji (przez KGB czy NKWD) - doszły teraz narzędzia cyfrowe i możliwość jeszcze większej kontroli ludzi niż w czasach ZSRR.