Zwycięstwo Donalda Trumpa komplikuje Brexit? Władze w Londynie obawiają się nieprzewidywalności miliardera

• Brytyjski rząd obawia się kłopotów związanych z prezydenturą Trumpa

• Zwycięstwo miliardera najpewniej wpłynie na proces wychodzenia z UE

• Protekcjonistyczne i izolacjonistyczne postulaty Trumpa mogą zaszkodzić Londynowi

• Z drugiej strony relacje obu państw są tak bliskie, że mogą przeważyć wszystko inne

• Natomiast bardzo mało realne jest wycofanie się rządu w Londynie z Brexitu

• Ostatni sondaż wskazuje jednak przewagę zwolenników pozostanie w UE

Donald Trump i lider Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa Nigel Farage
Źródło zdjęć: © Getty Images News | Jonathan Bachman / Stringer
Tomasz Bednarzak

Jeszcze kilka miesięcy przed brytyjskim referendum Donald Trump nie chciał zabierać głosu w sprawie Brexitu. Jednak później - w charakterystyczny dla siebie sposób - dokonał radykalnej wolty, niemal z dnia na dzień przeobrażając się w jednego z najzagorzalszych kibiców wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Prawdopodobnie dotarło do niego, że zwolennicy Brexitu i wyborcy w USA, do których się odwoływał, mają wiele wspólnego - niechęć wobec imigrantów, rozgoryczenie gospodarczą stagnacją, poczucie przegranej w starciu z globalizacją, awersję do elit politycznych.

Kiedy przeciwnicy UE wygrali w czerwcowym referendum, Trump triumfował. - To wielkie zwycięstwo i wspaniała sprawa. Brytyjczycy odzyskali kontrolę nad swoim krajem - mówił. Antystemowa fala zapoczątkowana na Wyspach miała ponieść go do zwycięstwa w wyborach prezydenckich w USA. Wierzył, że - podobnie jak Brexitowcy - wygra na przekór establishmentowi i sondażom. Nie bez przyczyny przy każdej sposobności nazywał siebie "Mr. Brexit".

Obawy w brytyjskim rządzie

O ile jednak Brexit był dobry dla Trumpa, o tyle Trump niekoniecznie jest dobry dla Brexitu. Zdaniem prof. Tima Bale'a z Queen Mary University of London, członkowie brytyjskiego gabinetu robią teraz dobre miny do złej gry, ukrywając głęboki niepokój, czy nieobliczalnemu miliarderowi w ogóle można ufać. - Myślę, że w rządzie jest bardzo dużo nerwowości, przede wszystkim z powodu nieprzewidywalności Trumpa - ocenia prof. Bale, cytowany przez "Washington Post".

Amerykański dziennik pisze, że od II wojny światowej Zjednoczone Królestwo pozycjonowało się w roli mostu spinającego Stany Zjednoczone z Europą, akcentując swoje "specjalne relacje" z Waszyngtonem. Jednak po Brexicie i zwycięstwie Trumpa obu końcom tego mostu grozi zawalenie.

- Trump jeszcze nie ułożył swojej ekipy, więc rząd brytyjski nie wie do końca, z kim będzie miał do czynienia - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską dr Przemysław Biskup, ekspert ds. Wielkiej Brytanii z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.- Jednak patrząc całościowo, związki brytyjsko-amerykańskie są tak bliskie, że w przewidywalnej perspektywie przeważą nad wszystkim innym. Nie sądzę też, by USA mogły i chciały zatrzymać Brexit - dodaje.

Brytyjska premier Theresa May nie raz powtarzała, że po wyjściu z UE widzi swój kraj jako "globalnego czempiona wolnego handlu", który ma bardziej otworzyć się na wymianę gospodarczą poza Europę. To stoi w sprzeczności z postulatami prezydenta elekta Trumpa, który skłania się ku protekcjonizmowi i izolacjonizmowi. Może to skomplikować zapowiadane przez May plany zawarcia układu o wolnym handlu między Londynem a Waszyngtonem.

Dr Biskup jest jednak zdania, że raczej nie powinno być z tym większych problemów. - Wielka Brytania nie jest wielkim producentem produktów niskoprzetworzonych, więc nie rywalizuje z USA. Te miejsca pracy i towary, które interesują wyborców Trumpa i są dla nich konkurencją, znajdują się w Chinach. Natomiast współpraca amerykańsko-brytyjska w dziedzinie wysokich technologii jest tak ścisła, że nie sądzę, by Waszyngton w imię racji protekcjonistycznych chciał ją ograniczyć - przewiduje.

Ale problem nie dotyczy jedynie relacji amerykańsko-brytyjskich. Wielu ekspertów obawia się, że działania Trumpa mogą stworzyć niesprzyjający klimat dla światowego handlu, a nawet sprowokować nową erę globalnego protekcjonizmu. W tym scenariuszu Londynowi ciężko będzie negocjować układy o wolnym handlu z innymi państwami, co będzie konieczne po wyjściu z UE.

Najwięcej zależeć może od trójkąta USA-Europa-Chiny. Jeżeli Trump będzie chciał konsekwentnie realizować politykę powrotu miejsc pracy do USA, to w pierwszej kolejności ona musi uderzyć w Chiny. W takim układzie nasilającego się konfliktu, Wielka Brytania znajdzie się w rozkroku, bo Brytyjczykom bardzo zależy na obecności gospodarczej Chin poprzez ich kraj w Europie, i na odwrót.

Nie ma chemii

Niepokojącym sygnałem dla May może być fakt, że znalazła się dopiero na dziesiątym miejscu w kolejce zagranicznych przywódców, do których dzwonił prezydent elekt. Brytyjskie media ujawniły, że w trwającej 10 minut rozmowie Trump wcale nie palił się do osobistego spotkania z brytyjską premier. - Jak będziesz jechać do USA, daj mi znać - miał powiedzieć miliarder.

- Pewnie nie jest to powód do satysfakcji, ale nie ma to też jakiegoś szczególnego znaczenia - komentuje dr Biskup. - Być może nie ma wielkiej chemii między obojgiem przywódców, lecz nie o tę chemię tutaj chodzi, a o wspólne interesy. Z całą pewnością prezydent elekt Trump przechodzi teraz przyspieszony kurs geopolityki i jest wtajemniczany w sekrety stanu, których pewnie nie był do końca świadom - dodaje.

Niemniej jednak May musiała przełknąć jeszcze jedną gorzką pigułkę, bo tuż po wyborczym zwycięstwie Trump bardzo ciepło przyjął w swoim nowojorskim apartamencie Nigela Farage'a, przywódcę Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) i architekta kampanii referendalnej na rzecz wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. To wszystko w nieciekawym świetle stawia perspektywy osobistych relacji na linii Biały Dom-Downing Street.

Co dalej z Brexitem?

- Wygrana Donalda Trumpa o tyle wpłynie na treść Brexitu, że może spowodować złagodzenie pozycji negocjacyjnej Londynu i dążenie do stosunkowo miękkiego Brexitu. Jednak w tym wszystkim niezwykle ważnym czynnikiem jest to, jak się zachowa UE. Decydujące będą dwie kwestie - polityka migracyjna i ograniczenie kontrybucji finansowych na rzecz Unii - podkreśla dr Biskup.

Brytyjski "Guardian" pisze, że zwycięstwo Trumpa może sprawić, że UE usztywni swoje stanowisko w sprawie wyjścia Zjednoczonego Królestwa z unijnych struktur. Trudny rozwód miałby być przestrogą dla innych i utrudnić zwycięstwo Marine Le Pen we Francji, która postuluje analogiczne do brytyjskiego referendum.

Tuż po ogłoszeniu wyników amerykańskich wyborów były ambasador Polski w USA Ryszard Schnepf postawił nawet tezę, że do Brexitu nie dojdzie. - Wielka Brytania pozostanie w Unii Europejskiej. W Europie będzie teraz obecne poczucie potrzeby integracji - mówił w rozmowie z WP.

Innego zdania jest dr Przemysław Biskup. - Głosowanie nad Brexitem było wotum nieufności dla elity. Jednak elita, która jest obecnie u władzy w Wielkiej Brytanii, nie została automatycznie odnowiona. Stąd jej konsekwentna i zdecydowana postawa, która zdaje się mówić, że ekipa rządząca zrozumiała przekaz i zrealizuje Brexit, bez konieczności zmian personalnych na szczytach władzy - wskazuje.

Co innego mówią jednak sondaże. Według ostatniego badania przeprowadzonego przez Fundację Bertelsmanna, za pozostaniem w strukturach UE opowiada się dziś 56 proc. Brytyjczyków. Trzy miesiące przed brexitowym referendum było ich 49 proc. Rząd premier May wyklucza jednak przeprowadzenie drugiego referendum i zawrócenie Zjednoczonego Królestwa z drogi ku wyjściu z Unii.

Wybrane dla Ciebie
Rostów nad Donem: 15 ukraińskich jeńców skazanych na kolonię karną
Rostów nad Donem: 15 ukraińskich jeńców skazanych na kolonię karną
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
"Bolesne punkty" Rosji. Zełenski przybył do USA z mapami
"Bolesne punkty" Rosji. Zełenski przybył do USA z mapami
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA
Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni z Kaczyńskim
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni z Kaczyńskim
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa