Zwrot ws. Kaliningradu. Litwa wystawiona do wiatru?
Jak donosi niemiecki tygodnik "Spiegel" UE ma już przygotowany dokument, na mocy którego do Kaliningradu ponownie będą mogły być transportowane zablokowane wcześniej przez Litwę towary. Działania te mają przynieść rozwiązanie konfliktu między Rosją a nadbałtycką republiką. "Litwa czuje się przegrana w konflikcie" - pisze magazyn.
W połowie czerwca Litwa zdecydowała o wstrzymaniu transportu kolejowego określonych towarów przez swoje terytorium do obwodu kaliningradzkiego. Na liście znalazły się m.in. materiały budowlane, węgiel, wyroby stalowe oraz produkty zaawansowanej technologii.
Decyzja Wilna spotkała się z ostrą reakcją Moskwy, która głośno zaczęła krytykować Litwę. Kreml nazwał decyzję rządu w Wilnie "nielegalną" grożąc przy tym "środkami odwetowymi".
Jak informuje niemiecki "Spiegel" Komisja Europejska miała ustalić treść dokumentu, wedle którego Rosja na nowo będzie mogła dostarczać towary do swojej eksklawy. Z doniesień tygodnika wynika, że towary objęte wcześniejszym zakazem będą mogły być transportowane, ale tylko w ilościach, w których dostarczone były przed wybuchem wojny w Ukrainie.
Mają być jednak odstępstwa od tej reguły, wedle których ilości te będą mogły być większe. Jak donosi "Spiegel" będzie to wtedy wymagało specjalnego zezwolenie UE.
Niemcy również za zniesieniem sankcji
Na zakończenie sporu ma również naciskać Berlin. Głos w tej sprawie - zapytany o to na szczycie NATO w Madrycie - zabrał niemiecki kanclerz.
- Do Unii Europejskiej należy ustalenie niezbędnych warunków ramowych - stwierdził Olaf Scholz cytowany przez "Deutsche Welle". - Zasady te powinny zostać ustalone w świetle faktu, że mówimy o ruchu między dwiema częściami Rosji - powiedział. Scholz dodał jednocześnie, że "wszystkie osoby zaangażowane w ten proces dokładają obecnie wielkich starań, aby wprowadzić dynamikę deeskalacji".
Zobacz też: Niespodziewane zaproszenie dla Putina. "To jest po prostu haniebne"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski