Zwozili niepełnosprawnych na głosowanie na PiS? Policja: sprawdzamy
Policja wyjaśnia okoliczności przywożenia busami pensjonariuszy ośrodka dla niepełnosprawnych intelektualnie na głosowanie w Tykocinie w Podlaskiem. Wiceszef komisji wyborczej zobaczył w ich rękach instrukcje-karteczki z nazwiskami kandydatów PiS.
Na kartki napisane jednym charakterem pisma z nazwiskami polityków Prawa i Sprawiedliwości Karola Karskiego i Krzysztofa Jurgiela uwagę zwrócił uwagę jeden z członków komisji. Jej wiceszef zawiadomił policję, a ta Państwową Komisją Wyborczą.
Kiedy na miejsce przyjechał patrol, następna grupa niepełnosprawnych pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej Caritas miała nie mieć już przy sobie "instrukcji". Tym samym mieli być zupełnie zagubieni i bezradni po otrzymaniu kart do głosowania.
Sprawa stała się głośna w mediach społecznościowych, a pod wpisem wiceprzewodniczącego komisji wyborczej w Tykocinie pojawiły się doniesienia, że policjanci wezwani do lokalu nie działali właściwie.
Mundurowi odpierają zarzuty, wyjaśniając, że chodziło o postępowanie wobec osób niepełnosprawnych.
- Policjanci zabezpieczyli karteczki z nazwiskami, które posiadali pensjonariusze - mówi w rozmowie z naTemat nadkom. Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Obecność psychologa i biegły grafolog
Wyjaśnia też, że we wtorek przesłuchano siedmiu pensjonariuszy DPS o różnym stopniu niepełnosprawności intelektualnej. W jednym przypadku konieczna była obecność psychologa.
Śledczy chcą powołać biegłego grafologa, żeby pomógł ustalić, kto napisał kartki z nazwiskami posłów PiS. Postępowanie nadzoruje prokuratura.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl