Działaczka KOD ostro po wyborach. "Nie wytrzymam. Jestem wściekła"

"Jednak nie wytrzymam. Tego nie da się wytrzymać. Jestem wściekła. Dwa dni od wyborów i doznaję większego szoku, niż w dniu wyborów. Może moment wstrząsu sprawia, że ludzie pokazują prawdziwą twarz - hipokryzję. Oglądam memy, które z ludzi robią klęczące bydło i małpy, które dzielą Polskę na gorszą i lepszą" - pisze na Facebooku Magdalena Filiks z Zarządu Głównego KOD.

Aktywistka ze Szczecina nie szczędzi mocnych słów opozycji. "Wy zupełnie nie znacie tych ludzi. Nic nie rozumiecie. Nie znacie wsi, miast i gmin. Nie znacie zwyczajnych problemów, zwyczajnych ludzi w zwyczajnym świecie, w którym najczęściej wypłacana pensja, to 2000 zł" - stwierdziła. "Chcecie budować mury przed tymi, których zwyczajnie nie rozumiecie" - powiedziała w nawiązaniu do kwestii przyjmowania uchodźców.

"Jak można tak gardzić ludźmi? Od trzech lat proszę, by nie wyśmiewać się z tych, którym 500+ dało lepsze, godne życie. Piramida potrzeb człowieka nie zaczyna się od teatru i kosmetyczki. Można dyskutować o tym skąd te pieniądze brać i jak dystrybuować, ale nie wolno mówić, że to pieprzona patologia dala się kupić. Przecież ci ludzie żyją na granicy ubóstwa" - zauważa Filiks.

"Ci ludzie od lat nikogo nie interesują, chyba że przed wyborami. Nikt realnie nie rozwiązuje ich problemów. Na jaką orbitę odlecieliście, że tego nie rozumiecie? Po cholerę wam to wykształcenie, skoro nie rozumiecie prostych prawd. Każda złotówka przeznaczona na wasze wykształcenie została zmarnowana. Jest mi wstyd. Czuję poczucie bezsilności" - kontynuuje.

Działaczka KOD twierdzi, że po wyborach nie będzie żadnej rewolucji, tylko ewolucja. "Od nas zależy, czy po drodze zostaniemy sami na samotnej wyspie, czy urządzimy ją tak, żeby ludzie, których nie rozumiemy, też mieli tam swoje miejsce" - dodała. Przeprosiła również swoich znajomych i przyjaciół, którzy głosowali na PiS.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl