"Zwierzyniec Duży 48 nam padł". Ludzie walczyli do ostatniej chwili i walczą nadal

Całą noc mieszkańcy Oławy przygotowywali się na nadejście fali powodziowej, która przechodzi przez Odrę. Prowizoryczne tamy z worków z piaskiem nie zatrzymały wody. Około południa wdarła się na osiedle Zwierzyniec w Oławie.

Mieszkańcy Zwierzyńca walczyli z wodą do końca
Mieszkańcy Zwierzyńca walczyli z wodą do końca
Źródło zdjęć: © WP | Malwina Gadawa
Malwina Gadawa

- Wczoraj pracowaliśmy od godz. 9 do 20. Dziś układamy worki od godz. 9. Sytuacja jest gorsza, bo dochodzi do nas woda z rzeki Młynówka - mówi pani Małgorzata.

- Mieszkańcy się skrzyknęli i wszyscy pomagają, jak mogą. Woda zalewa wszystkich, trudno więc siedzieć i nic nie robić - dodaje 34-letnia Anna, która napełnia worki z piaskiem na Zwierzyńcu.

Wysiłki mieszkańców nie pomogły. Około południa woda wdarła się na osiedle.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Siatkarze budowali wały. "To były niesamowite emocje"

"Jeżeli pękną, to jest tragedia"

- Dochodzą do nas sprzeczne informacje. Teraz słyszymy, że to dopiero pierwsza fala, a druga dopiero przed nami. Pytanie, ile wytrzymają wały. Jeżeli pękną, to jest tragedia - rzuca mężczyzna targający worki.

- W tej klatce zostały dwie rodziny. W piwnicy woda już jest do sufitu. Jeżeli przyjdzie druga fala, to na pewno będziemy mieli wodę w mieszkaniu - ocenia pan Robert, mieszkający na parterze jednej z kamienic.

Pytam, dlaczego pomimo apeli o ewakuację, zdecydował się zostać na miejscu.

- A gdzie ? Nie zostawię dwóch psów. Teraz, wychodząc z nimi, biorę je na ręce i przechodzę przez wodę - odpowiada. - Byliśmy pod wodą w 1986 roku, 1997, 1998, 2010 i teraz.

  • Pospolite ruszenie. "Trudno siedzieć i nic nie robić"
  • O ewakuacji nikt nie myślał. Ludzie bronią dobytku
  • Już pierwsza fala zalała Zwierzyniec
[1/3] Pospolite ruszenie. "Trudno siedzieć i nic nie robić" Źródło zdjęć: © WP | Malwina Gadawa

Inny powód pozostania podaje 69-letnia pani Grażyna: - Po prostu nie chcę się ewakuować. Jak trzeba będzie, to wyjdę oknem. Nie boję się o majątek, bo ja nie mam zbyt dużo.

- A my domu nie zostawimy, bo wie pani, ludzie są różni, okradają. Boimy się zostawić dorobek życia. Auta zostawiliśmy na początku osiedla. Tam nigdy nie było wody. Mąż chodzi tylko i sprawdza poziomy wody - mówi z kolei pani Zofia. - Bogu dziękować, że na razie nie ma takiego dramatu jak na południu. Oglądając tamte straty, to płakać się chce.

© WP

Ludzie się nie poddają

Jak wysoka będzie druga fala, czy w ogóle będzie - tego nikt nie wie. Prace nad umocnieniem prowizorycznych wałów nadal jednak trwają.

- Pomagamy w tej chwili innym sąsiadom. Zwierzyniec Duży 48 nam padł, woda wdarła się do środka, ale walczymy dalej, żeby bronić naszych domów. Jesteśmy tu trzecią dobę, ja spałem w sumie cztery godziny. Każdy worek waży coraz więcej. Potrzebujemy przede wszystkim rąk do pracy - mówi oławski przedsiębiorca Robert Jaśnikowski.

Dwa oławskie cmentarze są zabezpieczone. Oławski aquapark Termy Jakuba leży niżej, więc teraz też rozpoczęła się akcja zabezpieczenia obiektu. Zwożone są tam worki z piaskiem. Trwa walka z czasem.

Malwina Gadawa, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
powódźfala powodziowasztab kryzysowy

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (22)