"Może trwać kilka dni". Wrocław przygotowuje się na kulminację [RELACJA NA ŻYWO]
17.09.2024 21:59, aktual.: 18.09.2024 22:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Powódź 2024. Wiele miejsc w Polsce mierzy się lub przygotowuje na nadejście fali kulminacyjnej. We Wrocławiu kulminacja przewidywana jest na północ. - Prognozowany stan wody to 559 cm, co wynosi 170 cm mniej niż maksimum z 1997 roku - prognozuje szefowa Wód Polskich Joanna Kopczyńska. Dodała, że kulminacja będzie rozciągnięta w czasie. - Może trwać kilka dni, od 21 września powinien następować spadek - mówiła na sztabie kryzysowym. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.
- W ciągu 48 godzin w większości miejsc kraju powinno być po kulminacji fali powodziowej - mówił premier Donald Tusk. Zastrzegł jednak, że nie wiadomo, czy wały, które będą pod naporem wody, wytrzymają.
- Nocne zatrzymanie szabrowników w Lewinie Brzeskim było możliwe m.in. dzięki saperom. - Żołnierze na pływającym transporterze zauważyli dwóch podejrzanych mężczyzn przy jednym z domów. I od razu zorientowali się, że to szabrownictwo - mówi WP kpt. Paweł Romek z 1. Pułku Saperów w Brzegu.
- "Dziś ponownie poszukujemy wolontariuszy" - przekazuje wrocławskie zoo w środę. Podobny apel wystosowano dzień wcześniej, wówczas akcja zakończyła się sukcesem.
- Komisarz UE ds. zarządzania kryzysowego Janez Lenarczicz ostrzegł podczas debaty w Parlamencie Europejskim, że do katastrof naturalnych będzie dochodzić coraz częściej. Przekazał też, że KE alarmowała kraje w sprawie nadciągających powodzi już 10 września.
- W obliczu tragicznych skutków powodzi w Polsce Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM) i Wirtualna Polska organizują wspólną zbiórkę na rzecz osób dotkniętych klęską żywiołową. Pomoc trafia do lokalnych organizacji i jednostek ochotniczej straży pożarnej zaangażowanych w walkę ze skutkami powodzi. Na miejsce już ruszyły pierwsze transporty. Ty też możesz pomóc - kliknij TUTAJ!
- Pudelek z kolei dołączył do zbiórki organizowanej przez ratujemyzwierzaki.pl, by pomóc czworonogom, które ucierpiały podczas powodzi. Pomóc możesz i Ty - kliknij TUTAJ.
Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z powodzią w Polsce. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
Koszmarny widok po przejściu fali powodziowej w Stroniu Śląskim. Na miejscu jest reporter WP Jakub Bujnik.
"Koszmarny widok zastaliśmy po przybyciu do miasta, które jeszcze niedawno było odcięte od świata. Ogrom tragedii jest nie do opisania" - pisze.
"Czoło fali wezbraniowej minęło już Opole. Teraz jest jej kulminacja. Obecny poziom to 6.60 m. czyli blisko wartości z ostatnich dwóch, trzech dni. Nie powinien już się znacząco zmienić (Mniej niż 7 m). Niebawem poziom Odry zacznie się obniżać" - napisał prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
Fala kulminacyjna na Odrze dotrze do Wrocławia w godzinach nocnych - wynika z prognoz IMGW.
"Nasze służby przez 24 godziny na dobę pozostają w stałej gotowości i w kontakcie ze wszystkimi służbami reagowania kryzysowego" - przekazało RZGW we Wrocławiu.
Nerwowo na Praczach Odrzańskich we Wrocławiu. Ulica Karczemna jest tam zablokowana dla ruchu, a na miejscu powstają wały. Nie wszyscy są jednak zadowoleni - uważają, że może to nie wystarczyć.
- Czekam na ocenę strażaków, czy utworzony wał jest odpowiedni - mówi WP osoba koordynująca prace na ul. Karczemnej.
- Co to jest? Co to ma ochronić? - pyta zdenerwowana mieszkanka. - Niech oni przyjadą i zabiorą te worki, bo nic nie dadzą - ocenia.
- Szykujemy się na to, że Oława już spływa. W tej chwili jest kulminacja i ona nie jest wcale bolesna dla nas. Szykujemy się na to, że w Tresnie wzrasta woda, Odra ma jutro mieć swoją falę kulminacyjną na granicach Wrocławia i szykujemy się na tzw. cofkę, czyli na to, że woda z Odry wleje się częściowo do Oławy. Zabezpieczamy się przed tym, by ona nie rozlała się na osiedle - mówi w rozmowie z Mateuszem Czmielem z WP Jan Wieczorek, radny osiedla Przedmieścia Oławskie.
Od poniedziałku rusza operacja "Feniks", mająca na celu wsparcie odbudowy na terenach powodziowych - powiedział na antenie TVN24 gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego WP. Dodał, że to największa tego typu operacja w historii Wojska Polskiego.
Gen. Kukuła wyjaśnił, że operacja będzie miała 5 linii wysiłku:
Linia pierwsza - bezpieczeństwo - wojsko będzie dozorować wały przeciwpowodziowe, w związku z zagrożeniem przerwania. Kukuła wskazał, że wały są nasiąknięte wodą, i nawet po opadnięciu poziomu wody muszą być monitorowane.
Linia druga - zdrowie - gen. Kukuła poinformował, że wojsko będzie organizować punkty wysuniętej pomocy medycznej, utrzymywać śmigłowce do ewakuacji medycznej, oraz udzielać wsparcia psychologicznego - wskazał też, że w szczególnych przypadkach wojsko będzie oferować pomoc w leczeniu stresu pourazowego.
Linia trzecia - mobilność - Kukuła wskazał, że bardzo ważna jest udrożnienie i odbudowa dróg oraz mostów w celu zapewnienia pomocy poszkodowanym przez powódź.
Linia czwarta - logistyka - generał zwrócił uwagę, że większość miejscowości ma skażoną wodę, oraz że brakuje żywności i energii elektrycznej - celem wojska będzie dostarczenie tych zasobów ludności.
Piątą i ostatnią linią ma być szkolenie - Kukuła wskazał, że po zapewnieniu pomocy ludziom, należy skupić się na podniesieniu kompetencji administracji lojalnej w zakresie zarządzania kryzysowego.
Sytuacja na Bobrze w Nowogrodzie Bobrzańskim była stabilna. Do godziny 23 kulminacyjna fala powinna już przejść przez tę miejscowość - przekazał PAP mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej.
Sytuacja w Nowogrodzie Bobrzańskim jest opanowana. Mł. bryg. Kaniak dodał, że sytuacja nie będzie się już pogarszała, a fala powodziowa na rzece Bóbr w czwartek około godz. 11 dotrze do Odry.
Wśród mieszkańców Wrocławia na Praczach Odrzańskich krążyła plotka, że nie zamknięto klap na kanałach Odry. Wody Polskie temu zaprzeczają.
- Zweryfikowaliśmy informacje, które się pojawiły wśród mieszkańców, nasi ludzie tam pojechali. Faktycznie był lekki przesiąk wody poprzez klapę w wale przeciwpowodziowym na praczach odrzańskich, ale RZGW nie potwierdza zagrożenia - przekazał Wirtualnej Polsce rzecznik RZGW Jarosław Garbacz.
- Służby były, wykonały czynności. Zaznaczam, że mamy mnóstwo podobnych zgłoszeń, sporo z nich jest nieprawdziwych - dodaje.
Do Bystrzycy Kłodzkiej i Lądka-Zdroju dotarł transport z darami, których zbiórkę przeprowadzono z inicjatywy Pary Prezydenckiej. W akcję włączyli się pracownicy Kancelarii Prezydenta, Biura Bezpieczeństwa Narodowego i organizacji współpracujących z KPRP.
"Według najnowszych informacji przekazanych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - IMGW PIB fala powodziowa na Odrze uległa wypłaszczeniu i wydłużeniu" - informuje miasto Wrocław.
"Obecnie wodowskaz w Trestnie wskazuje 560 cm (stan na godz. 19:10). W godzinach nocnych przewiduje się nieznaczny wzrost poziomu wody - o około 20 cm" - podkreślono.
"Według IMGW nie powinien wystąpić dalszy wzrost stanów wody na Odrze" - zapewniono.
W Stanowicach w powiecie oławskim trwa umacnianie wałów. Na miejscu działa około 300 osób, w tym mieszkańczy, straż pożarna i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnych.
"Wały przesiąkają, ale nikt się nie daje i ciężko pracuje, aby uratować domy przed zalaniem" - relacjonuje portal olawa24.pl.
Wielka mobilizacja mieszkańców Wrocławia. Trwa budowa umocnień przy rzece Oława na Żabiej Ścieżce.
Fala kulminacyjna ma pojawić się we Wrocławiu po północy.
"Zbiornik Bukówka zlokalizowany na rzece Bóbr w ostatnich dniach gromadził niemal maksymalną pojemność wody i nadal piętrzy, chroniąc mieszkańców niżej położonych obszarów przed powodzią. Obecnie wypełniony jest w 69 proc. - magazynuje ponad 11 mln m3 wody" - podało RZGW we Wrocławiu.
Niesamowite zdjęcia z Wrocławia. Mieszkańcy śpieszą się przed nocą.
- To wkurzyło ludzi, ale ich nie dotknie. Ta bezzwrotna pomoc finansowa, kredytowa dotrze do ludzi, niezależnie od tego, czy ktoś niefortunnie coś powiedział, czy nie - mówił Donald Tusk, pytany o kontrowersyjną deklaracją minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski o pożyczkach dla powodzian.
- Za wszystkie opóźnienia z punktu widzenia powodzian bardzo przepraszam. Wiem, co czujecie, jestem tam z wami. Ale wierzcie mi, ci ludzie, co chcą wam pomagać, ci ludzie w mundurach, oni też naprawdę stają na głowie, by to było jak najszybciej - mówił Tusk w TVP Info.
- Będziemy odbudowywać mieszkania, domy, infrastrukturę z pieniędzy polskich i europejskich, ale państwowych. Rząd tutaj nie będzie skąpił grosza i nie zostawimy żadnej gminy, żadnej rodziny bez pomocy. To będzie narodowy program odbudowy. Wiemy że skala będzie na pewno wielokrotnie większa niż te 2 mld, które przygotowaliśmy" - powiedział Tusk w TVP Info.
- Na wyciąganie wniosków, gdzie popełniono błędy w ostatnich latach, przyjdzie czas. Pokonamy żywioł, pomożemy ludziom, wtedy będziemy badać gdzie i co zawiodło - mówił Tusk.
W rozmowie z TVP Info premier Donald Tusk był pytany o swoje słowa, że prognozy dotyczące powodzi nie były "alarmujące".
- Wówczas prognozy nie były przesadnie alarmujące. Nie było mowy o powodzi w Polsce - mówił.
Zobacz także