Saperzy walczą z powodzią. Na amfibii odcięli drogę ucieczki szabrownikom

Nocne zatrzymanie szabrowników w Lewinie Brzeskim było możliwe m.in. dzięki saperom. - Żołnierze na pływającym transporterze zauważyli dwóch podejrzanych mężczyzn przy jednym z domów. I od razu zorientowali się, że to szabrownictwo - mówi WP kpt. Paweł Romek z 1. Pułku Saperów w Brzegu.

Służby zatrzymały szabrowników w Lewinie BrzeskimSłużby zatrzymały szabrowników w Lewinie Brzeskim
Źródło zdjęć: © MON
Patryk Michalski

Kpt. Paweł Romek, rzecznik prasowy 1. Pułku Saperów w Brzegu, w rozmowie z Wirtualną Polską opowiada o działaniach saperów, którzy biorą udział w walce ze skutkami powodzi, w tym w najtrudniejszych akcjach ewakuacyjnych. Podczas nocnej akcji w Lewinie Brzeskim saperzy pomogli w zatrzymaniu szabrowników, którzy zostali przekazani policji. Według relacji rzecznika to operator amfibii umożliwił ujęcie podejrzanych osób.

- Operator tak podjechał transporterem, że zagrodził dwóm mężczyznom drogę ucieczki. Policja, która była niedaleko, mogła razem z saperami złapać tych szabrowników bez problemu. Oni szabrowali na prywatnej posesji. Okazało się, że to byli poszukiwani. Mam nadzieję, że takie zatrzymanie ograniczy szabrownictwo i będzie przestrogą dla wszystkich innych, którzy chcieliby się tego dopuścić - mówi nam rzecznik.

Policja w Brzegu przekazała, że policjanci zostali zawiadomieni przez strażaków, którzy zauważyli na ewakuowanym terenie obcy samochód. Według służb mężczyźni nie potrafili wyjaśnić, dlaczego tam przebywali. Okazało się, że przyjechali samochodem, którego kradzież została zgłoszona dzień wcześniej w innej miejscowości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Specjalny apel do rodziców. Biją na alarm ws. wałów

Odmowy ewakuacji. "Nie wiedzą, gdzie mieliby się podziać"

Kpt. Romek podkreśla, że mieszkańcy najbardziej dotkniętych miejscowości narzekają na brak zasięgu i brak prądu.

- Cały czas trzeba dowozić wodę i żywność do tych terenów, które są całkowicie odcięte. Nie wszyscy chcą się ewakuować. Mówią, że będą czekać wiele dni, aż woda opadnie. Mimo że nie mają dostępu do bieżącej wody i prądu. Słyszymy od nich, że boją się o swój dobytek, ale też nie wiedzą, gdzie mieliby się podziać po ewakuacji - podkreśla.

Służby i samorządy zapewniają o organizacji miejsc tymczasowego pobytu, m.in. w szkołach, hotelach, halach.

Ministerstwo Obrony Narodowej informuje, że około 14 tys. żołnierzy jest zaangażowanych w działania przeciwpowodziowe. - Ludzie często mówią, że jako saperzy rozbrajamy bomby albo przyjeżdżamy do niewybuchów z II wojny światowej. To prawda, ale to tylko część naszych zadań. W czasie pokoju jednym z głównych naszych zadań jest zwalczanie skutków klęsk żywiołowych - wyjaśnia kpt. Romek.

Zagrożenie powodziowe we Wrocławiu © WP

- Mamy ciężki sprzęt przeprawowy, który służy do przeprawiania żołnierzy przez rzekę, a w okresie pokoju, w czasie powodzi, możemy przeprawiać w bezpieczne miejsce kilkadziesiąt osób na raz. Możemy też przewozić zwierzęta, w tym duże gospodarskie, czy agregaty prądotwórcze. Często używamy też łodzi saperskich, które również służą do ewakuacji. Niestety, wciąż są miejsca do których nie ma dostępu, wtedy konieczna jest pomoc poszkodowanym przy pomocy śmigłowca - dodaje.

Rzecznik 1. Pułku Saperów w Brzegu w południe z bliska obserwował akcję pomocową w Kłodzku. - Jeszcze dwa dni temu wysyłaliśmy tam wozy saperskie, wyciągaliśmy ludzi z okien, ewakuowaliśmy ponad 200 osób. Po dwóch dniach, kiedy woda opadła, mamy błoto, grzęzawisko. Wycofaliśmy wcześniejszy sprzęt, a przyjechał inny: spycharko-ładowarki, wywrotki, jest też uniwersalna maszyna inżynieryjna. Żołnierze w ramach zgrupowania drogowego usuwają zniszczony sprzęt. Jest tego bardzo dużo. Kontenery ciągle się zapełniają. Takich grup jest wiele w kilku miejscach - podsumowuje.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki powodzi i zniszczenia? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę
Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę
Marcon zdecydował. Lecornu będzie nowym premierem
Marcon zdecydował. Lecornu będzie nowym premierem
USA zabierają głos po ataku Izraela na terenie swojego sojusznika
USA zabierają głos po ataku Izraela na terenie swojego sojusznika
ISW: Kreml straszy Finlandię tak samo jak przed atakiem na Ukrainę
ISW: Kreml straszy Finlandię tak samo jak przed atakiem na Ukrainę
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Kobieta zmarła w drodze do szpitala. Prokuratura wznowiła śledztwo
Kobieta zmarła w drodze do szpitala. Prokuratura wznowiła śledztwo
Polska zamyka granicę z Białorusią. Jest reakcja z Mińska
Polska zamyka granicę z Białorusią. Jest reakcja z Mińska
Sebastian M. nie był w samochodzie sam. Co ujawniono o pasażerze?
Sebastian M. nie był w samochodzie sam. Co ujawniono o pasażerze?
Jest reakcja Kataru na atak Izraela. Zrywa negocjacje
Jest reakcja Kataru na atak Izraela. Zrywa negocjacje
Putin tego się obawia. Będzie ciężko, gdy z wojny powrócą weterani
Putin tego się obawia. Będzie ciężko, gdy z wojny powrócą weterani