Związkowcy z całej Polski ruszają na stolicę
Ruszyli z kosami na Warszawę - zdjęcia
Protest i gniew
W Warszawie czwarty dzień związkowych protestów przeciwko polityce rządu. Organizatorzy zapowiadali, że do stolicy przyjedzie ok. 100 tys. osób.
Dwa największe związki zawodowe protestujące w Warszawie mają pięć wspólnych postulatów, domagają się m.in. ograniczenia zatrudnienia na tzw. umowach śmieciowych i wycofania się ze zmian uelastyczniających czas pracy. Oprócz tego NSZZ "Solidarność" ma jeszcze pięć, a OPZZ osiem żądań wobec rządu. Są wśród nich m.in. ustanowienie trzeciego progu podatkowego dla najbogatszych, aby płacili 50 proc. podatku i wycofanie się z wydłużenia wieku emerytalnego.
W Warszawie od środy trwają Ogólnopolskie Dni Protestu przeciwko polityce rządu zorganizowane przez NSZZ Solidarność, OPZZ oraz Forum Związków Zawodowych. Do akcji przyłączyły się również inne centrale związkowe. W pierwszym dniu przed sejmem stanęło namiotowe miasteczko. Czwartek i piątek są tzw. dniami debat z ekspertami.
Protest ma zakończyć się wielką manifestacją pod hasłem "Dość lekceważenia społeczeństwa". Związki mówią, że jest to największa akcja protestacyjna po 1989 r. Oprócz związkowców biorą w niej wziąć udział inne grupy niezadowolone z sytuacji w kraju, organizacje pozarządowe, spółdzielcze, gospodarcze, społeczne, rolnicze i działkowcy.
(mj)