Żukowska broni śledczych. "Żołnierze nie mają prawa dowolnie strzelać"
Żołnierze zostali zatrzymani za otworzenie ognia przy granicy polsko-białoruskiej. Sprawa wywołała wiele kontrowersji, działania prokuratury skrytykował m.in. minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Śledczych broni posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. "Żołnierze nie mają prawa dowolnie strzelać, kiedy nie są na wojnie" - napisała.
Jak ujawnił Onet, na przełomie marca i kwietnia w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne polscy żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w związku z przekroczeniem ogrodzenia przez grupę migrantów.
Trzech wojskowych zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową. Wszyscy usłyszeli zarzuty prokuratorskie dot. przekroczenia uprawnień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa wywołała wiele kontrowersji. PiS zamierza złożyć wniosek o wotum zaufania wobec ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza.
W rozmowie z Polsat News poseł Borys Budka stwierdził, że sytuacja jest "skandaliczna", a w Żandarmerii Wojskowej "powinny polecieć głowy".
Żukowska: żołnierze nie mają prawa dowolnie strzelać
Budce odpowiedziała posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. Stwierdziła, że działania śledczych wobec żołnierzy "nie są" skandaliczne.
"Żołnierze nie mają prawa dowolnie strzelać, kiedy nie są na wojnie. Reguluje to ustawa o użyciu środków przymusu bezpośredniego. Ustawa o Obronie Ojczyzny nakłada z kolei duże obwarowania na użycie broni" - napisała.
Szef BBN: apeluję o prace nad ustawą
Na problemy z przepisami zwracał też uwagę szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera.
"Temat aresztowania żołnierzy ze świętym oburzeniem zareagował już niemal każdy od kibica, po męża stanu. Ale gdy od roku, już drugi raz wnoszony był KRYTYCZNIE WAŻNY dla bezpieczeństwa narodowego (a więc 'nudny i trudny'), projekt ustawy pozwalającej żołnierzom wykonywać naszą pracę, to parzył w rączki" - napisał Siewiera.
Dodał, że należy wprowadzić tzw. Rules of Engagement. Wskazał, że ustawa po raz pierwszy została wniesiona do laski marszałkowskiej w sierpniu 2023 roku i ponownie 2 maja 2024 roku.
- Apeluję o to, żeby procedowanie nad tą ustawą, którą marszałek poddał pod pierwsze czytanie w środę 12 czerwca po wyborach tak, żeby nie budzić emocji w okresie wyborczym, przeprowadzić z pełnym poparciem wszystkich sił politycznych - mówił Siewiera.
Czytaj więcej: