"Źródłem braku dokumentów jest bezprawne działanie Klicha"
Były szef komisji weryfikacyjnej WSI Antoni
Macierewicz (PiS) uważa, że źródłem informacji o brakach w
dokumentach komisji jest "bezprawie, jakiego dokonał" szef MON
Bogdan Klich. Poseł PiS podkreśla też, że nie ma sobie nic do
zarzucenia.
Klich poinformował w radiu ZET, że po dokonanym przeglądzie materiałów przejętych przez SKW od byłej komisji weryfikacyjnej WSI okazuje się, że spośród 11,5 tys. dokumentów nadal brakuje 18. Spośród niezwróconych dokumentów 13 miał pobrać Macierewicz, cztery Krzysztof Łączyński i jeden Mariusz Marasek - powiedział Klich.
Odnosząc się do tych informacji Macierewicz powiedział w środę w Sejmie dziennikarzom, że ich źródłem "na pewno jest bezprawie, jakiego dokonał pan Klich, gdy wtargnął do BBN i bezprawnie przejmował dokumenty komisji weryfikacyjnej".
Według posła PiS gdy wywożono dokumenty komisji z BBN do MON doszło do zaniedbań. Nie zrobiono wówczas nawet spisu zdawczo- odbiorczego, zrobiono gigantyczny bałagan w dokumentach - podkreślił Macierewicz.
Przypominam, że wówczas po tych wydarzeniach, trzy miesiące temu pan Klich mówił, że brakuje mu 400 dokumentów, teraz twierdzi, że 13. No poczekajmy, może znajdzie, a może nawet będzie superata - dodał były przewodniczący komisji. Jego zdaniem minister Klich "dokonał bałaganu, który się teraz na nim mści".
W lipcu Klich mówił, że ok. 200 dokumentów nie zostało jeszcze zwróconych przez członków komisji weryfikacyjnej.
Macierewicz podkreślił, że dokumenty komisji były dla niego i jego następcy na stanowisku szefa komisji weryfikacyjnej Jana Olszewskiego podstawą do złożenia doniesień o przestępstwie.
Być może mamy do czynienia z próbą ukrycia, że do prokuratury nie zostały przez pana Klicha przekazane dowody przestępstw, jakie przez komisję weryfikacyjną zostały opisane. Może mamy do czynienia po prostu z taką zręczną, czy mniej zręczną manipulacją - mówił.
30 czerwca upłynął termin działania komisji weryfikacyjnej pod przewodnictwem Jana Olszewskiego, która weryfikowała żołnierzy WSI, chcących służyć w nowych służbach. Służba Kontrwywiadu Wojskowego przewiozła wtedy akta komisji z siedziby BBN ponownie do siedziby SKW.
Akta komisji były zdeponowane w prezydenckim BBN od listopada 2007 r. - przeniósł je tam Olszewski z siedziby SKW po powstaniu koalicji PO-PSL.