Źródła rządowe: Kaczyński nie rozmawiał na temat normalizacji stosunków z Izraelem. "To fake news"
Według izraelskich mediów, wicepremier Jarosław Kaczyński miał wysłać w lutym "sygnał do normalizacji relacji dyplomatycznych z Izraelem". Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, żadne rozmowy na ten temat nie były prowadzone. - Ktoś w Izraelu miał włączyć Polskę w tamtejszą kampanię wyborczą - mówią nam źródła rządowe.
05.03.2021 15:54
Jeden z największych izraelskich portali "Ynet" - powołując się na źródła zbliżone do wysokich urzędników polskich - poinformował 21 lutego, że Jarosław Kaczyński wysłał sygnał wskazujący na chęć zakończenia kryzysu dyplomatycznego między dwoma państwami. Lider Prawa i Sprawiedliwości miał także zasugerować, aby do Warszawy przyleciał minister spraw zagranicznych Izraela Gabi Aszkenazi.
"Z naszych doniesień wynika, że taka wizyta miałaby symbolizować nowe otwarcie we współpracy. Źródła sugerują, że końcowi kryzysu ma towarzyszyć zacieśniona współpraca w różnych dziedzinach: ekonomii, zdrowiu, energetyce oraz nauce" - czytamy w artykule dziennikarza Itamara Eichnera. Jerozolima miała odpowiedzieć Warszawie z przychylnością, jednak zwróciła uwagę na ostatnie "skazanie polskich historyków za pisanie o Holokauście". Chodzi o wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, który nakazał badaczom Barbarze Engelking i Janowi Grabowskiemu przeproszenie za przedstawienie w ich publikacji jednej z opisanych postaci jako współwinnej śmierci Żydów podczas okupacji. Naukowcy zapowiedzieli apelację od werdyktu warszawskiego wymiaru sprawiedliwości.
Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, informacje te nie mają potwierdzenia w faktach. - Jarosław Kaczyński w ostatnich miesiącach nie podejmował żadnych formalnych ani nieformalnych kontaktów z władzami oraz dyplomacją Izraela - mówi nam polityk z Nowogrodzkiej. - Ktoś próbuje wmieszać Polskę w kampanię wyborczą w Izraelu oraz tamtejsze napięcia polityczne - słyszymy z Kancelarii Premiera, która również zaprzecza wysyłaniu sygnały o dyplomatycznym "nowym otwarciu".
- Stosunki polityczne między Polską a Izraelem pozostają na dotychczasowym poziomie. Mamy świadomość znaczenia tego państwa dla regionu, ale nie podejmujemy żadnych ponadstandardowych kroków - potwierdza Wirtualnej Polsce ważny polityk z KPRM. - Z naszej perspektywy to po prostu fake news. Prezes nie prowadzi żadnych rozmów na ten temat - dodaje osoba bliska Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Po publikacji naszego tekstu odniósł się do niego rzecznik rządu Piotr Müller, który potwierdził informacje Wirtualnej Polski.
Relacje Polska-Izrael. Kryzysy na przestrzeni ostatnich lat
Relacje z Izraelem od kilku lat są dla Polski problematyczne. Kryzys wywołała nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej-Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu. W pierwotnej wersji projekt zakładał karę grzywny lub nawet 3 lata pozbawienia wolności za "przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej". Dopiero po międzynarodowej krytyce takiego rozwiązania polski rząd w ekspresowym tempie przeformułował nowelizację ustawy.
Oliwy do ognia dolali także izraelscy politycy. Były minister spraw zagranicznych Israel Katz w wywiadzie stwierdził, że "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki". Potem stawkę podbił premier Benjamin Netanjahu, który podczas wizyty w Warszawie powiedział, że "Polacy współpracowali z nazistami i nie zna ani jednej osoby, która byłaby pozwana za to oświadczenie".
Marcin Makowski dla WP Wiadomości