Ranne stopy
Niektórzy idą z potężnymi pęcherzami na stopach. Kilku zrezygnowało właśnie z tego powodu. Ci, którzy wytrwali, mówią, że po pewnym czasie ból daje się znieść. Najgorzej jest rano stanąć na nogi. Potem w marszu zapomina się o tym, że każdy krok oznacza cierpienie. Jedynym wrogiem, którego trzeba pokonać, staje się własna słabość - chęć odwrotu.