"Znany jestem z sardonicznego humoru". Marek Belka nie może się powstrzymać
Marek Belka nie boi się radykalnych sądów i bardzo często zabiera głos na Twitterze. Czy były premier ma ambicję i ochotę, aby odegrać jeszcze istotniejszą rolę i "pozamiatać"? - Nie, nie zamierzam. Posprzątać to ja mogę własne biurko w biurze w Parlamencie Europejskim i ewentualnie u siebie w domu. Natomiast nie mogę się powstrzymać od komentarzy, ponieważ znany jestem z sardonicznego humoru. Dlatego puszczam tweety - komentował w programie "Newsroom" WP prof. Marek Belka. Były premier oraz europoseł powtórzył też hasło, że "prowadzi życie zapracowanego emeryta".
A pan ma takie, panie profesorze, … Rozwiń
Transkrypcja:
A pan ma takie, panie profesorze, pozwolę sobie na takie bezpośrednie pytanie, takie ambicje, by trochę, gdyby była taka możliwość, posprzątać
ten bałagan? Czytam sobie na przykład pańskie wpisy na Twitterze. Jest pan jak brzytwa trochę taka publicystyczna,
nie boi się pan radykalnych, wyraźnych, mówiąc delikatnie, sądów. Ma pan taką ambicję i ochotę, by jeszcze odegrać
jakąś istotniejszą rolę i troszeczkę pozamiatać, gdyby była taka możliwość?
Nie, nie. Ja posprzątać to tylko mogę swoje własne biurko w biurze w Parlamencie Europejskim i ewentualnie
u siebie w domu. Natomiast nie mogę się powstrzymać od komentarzy, a ponieważ znany
jestem raczej z takiego, bym powiedział, sardonicznego humoru,
to właśnie puszczam tutaj, że tak powiem, wodze.
Tweety, tak, i zdobywa to audytorium,
kolejne lajki, jak to się dzisiaj mówi. Tak że w tym życiu w tej bańce politycznej. Rozumiem,
że żyje pan po prostu dobrym życiem bardzo zapracowanego emeryta, jak czytam pańską wypowiedź z Tok FM.
Świetny cytat, świetny cytat.
Świetny cytat. Tam to było a propos kwot,
które nie pozwalają na kupowanie działek.
Panie redaktorze, niech pan nie idzie drogą
redaktora Sroczyńskiego. Bo ta droga już jest...
Przepalona, rozumiem.
Tak, już jest... Już żeśmy przeszli tę drogę.
Ścieżka, którą już jeden dreptał, to ja nie będę chodził po tych samych śladach.
No dobrze, panie profesorze, to ja życzę, by to dobre życie bardzo zapracowanego emeryta było jak najlepsze
i by ten emeryt był jak najmniej zapracowany i trochę czasu na odpoczynek miał. I by to biurko może nie było tak bardzo
zawalone, żeby tyle pracy przy jego sprzątaniu nie było. Bardzo dziękuję, panie profesorze, za spotkanie.
Dziękuję. Tyle życzeń na raz to ja po prostu cały
weekend będę tylko się wachlował po prostu z ulgą. Dziękuję serdecznie, panie redaktorze.
Wszystkiego dobrego, do
zobaczenia. Profesor Marek Belka, były premier, był szef NBP, europoseł dzisiaj.