Znany biznesmen przegrał w sądzie batalię o miliony. "Użyto prokuratury"

Wydawałoby się, że sądowo-prokuratorska batalia z udziałem milionera Józefa Wojciechowskiego dobiegła końca. Biznesmen bowiem poniósł porażkę w sądzie, gdzie prawomocnie przegrał proces o 11 mln zł. Jednak jak ustaliła Wirtualna Polska, w śledztwie, w którym jego firma JW Construction ma status pokrzywdzonego, jego oponent przedsiębiorca Eugeniusz Jasikowski usłyszał zarzut.

Józef Wojciechowski, prezes JW Construction przegrał batalię sądową z Eugeniuszem Jasikowskim
Józef Wojciechowski, prezes JW Construction przegrał batalię sądową z Eugeniuszem Jasikowskim
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Sylwester Ruszkiewicz

Biznesowy spór między Józefem Wojciechowskim a Eugeniuszem Jasikowskim od lat budzi emocje i był szeroko opisywany przez media, także przez Wirtualną Polskę.

Stawką była budowa biurowca na atrakcyjnej działce w centrum Wrocławia. Firma Wojciechowskiego miała postawić budynek na działce spółki kontrolowanej przez śląskiego przedsiębiorcę Eugeniusza Jasikowskiego. J.W. nagle wycofało się z inwestycji, zarzucając partnerowi niespełnienie warunków umowy. Jasikowski odrzucił zarzuty i zażądał zapłaty reszty ceny za działkę nabytą przez J.W., z kolei Wojciechowski domagał się od Jasikowskiego odkupienia gruntu i zwrotu wpłaconych pieniędzy. Budynek nie powstał i sprawa trafiła do sądu. Jasikowski wystąpił przeciw Wojciechowskiemu, a Wojciechowski - przeciw Jasikowskiemu.

Jak ujawniła Wirtualna Polska, podczas postępowań sądowych pojawiło się sporo kontrowersji. W dwóch warszawskich sądach zapadły — teoretycznie niezależnie od siebie — wyroki z niemal identycznymi uzasadnieniami. Oba dotyczyły biznesowego sporu o budowę wieżowca w centrum Wrocławia i były na korzyść J.W. Construction. Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, pokrywało się w nich kilkanaście stron uzasadnień włącznie z błędami interpunkcyjnymi i literówką a ich ogłoszenie się nie nagrało.

Sądowa batalia trwała blisko 10 lat. Wyrok w sprawie cywilnej zapadł 15 października 2024 r. Zgodnie z nim Jasikowski nie musi zwracać 11 mln zł JW Construction, firmie deweloperskiej założonej przez Wojciechowskiego. Orzeczenie jest prawomocne. W lutym 2025 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie udostępnił Wirtualnej Polsce jego uzasadnienie.

"Sąd Apelacyjny w Warszawie [...] oddala powództwo wobec Eugeniusza Jasikowskiego (…) o zapłatę kwoty 10 980 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 17 marca 2012 r. do dnia zapłaty" – czytamy w sentencji wyroku przesłanego Wirtualnej Polsce przez sąd.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To Święczkowski wydał opinię ws. Pegasusa. Sroka przeczytała na wizji

Zarzut udaremnienia zaspokojenia JW Construction

Kilka dni przed wyrokiem Sądu Apelacyjnego Jasikowski został nieoczekiwanie wezwany na przesłuchanie w charakterze podejrzanego do Prokuratury Rejonowej Katowice – Południe. Od blisko dziesięciu lat toczy się tam śledztwo w sprawie rzekomego działania na szkodę JW Construction. Wszczęto je po doniesieniu złożonym przez firmę Józefa Wojciechowskiego. Jasikowski usłyszał zarzut udaremnienia zaspokojenia JW Construction.

Jak pisaliśmy kilka miesięcy temu, w sprawie tego śledztwa kilka miesięcy temu interweniowali poseł KO Wojciech Król i senator Andrzej Dziuba u ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.

W piśmie senatora Dziuby czytamy m.in., że z relacji przesłuchiwanych świadków wynika, iż "postępowanie karne w rzeczywistości nie jest prowadzone przez policję, a przez pełnomocników J.W. Construction". Z kolei wg posła Króla istnieje obawa, że pełnomocnicy dewelopera pozyskują podczas przesłuchań informacje na temat Jasikowskiego. Następnie — jak dalej przekonuje poseł — mają wykorzystywać je przeciwko biznesmenowi w sprawie cywilnej. A takie praktyki są niezgodne z prawem.

Pełnomocnik Eugeniusza Jasikowskiego dr hab. Piotr Zapadka w połowie stycznia zawnioskował o objęcie śledztwa nadzorem Prokuratury Krajowej. Powody? Podobne jak w pismach senatora Dziuby i posła Króla: "naruszenie praw procesowych podejrzanego, naruszenie praw człowieka i instrumentalne wykorzystywanie urzędu prokuratorskiego dla celów prywatnej windykacji należności dochodzonych w postępowaniu cywilnym przez Józefa Wojciechowskiego".

Pytany o komentarz przedsiębiorca z Dolnego Śląska nie kryje zaskoczenia.

– Konstrukcja postawionego mi zarzutu jest kuriozalna. Wskazany w zarzucie wyrok na korzyść JW Construction został zmieniony decyzją Sądu Apelacyjnego, a główne roszczenie oddalono. Dodatkowo prokuratura uznała, że działając na szkodę własnej firmy, udaremniłem jednocześnie zaspokojenie spółki Wojciechowskiego. To absurd – mówi Wirtualnej Polsce Eugeniusz Jasikowski.

– Prokuratura Krajowa oceniła nasze zarzuty bardzo poważnie, bo przekazała skargę dyscyplinarną na zachowania prokuratora prowadzącego sprawę do innej prokuratury, celem rozważenia postępowania karnego – dodaje Jasikowski.

I jak podkreśla, dwukrotnie był przesłuchiwany jako świadek i odpowiedział na wszystkie pytania prokuratora.

- Dodatkowo przedłożyliśmy z pełnomocnikami wszelkie dokumenty potwierdzające, że jestem w całej sprawie pokrzywdzony. Kiedy prokurator chciał przesłuchać mnie jako podejrzanego, wysyłał mi zawiadomienia na błędne adresy, utrudniając stawienie się w prokuraturze. Uniemożliwiał mi zapoznanie się z aktami sprawy, odrzucał wszystkie moje wnioski dowodowe, nawet mnie o tym nie informując w odpowiednim terminie –twierdzi Jasikowski.

"Wniosków o wyłączenie prokuratora nie uwzględniono"

Szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe Maria Paszek, do której zwróciliśmy się z prośbą o komentarz w tej sprawie, twierdzi, że akta postępowania nie były do tej pory kontrolowane przez Prokuraturę Krajową.

"W okresie listopada i grudnia 2024 roku złożono do akt sprawy w sumie cztery wnioski o wyłączenie prokuratora od prowadzenia sprawy, podnosząc w nich przede wszystkim zarzut braku bezstronności prokuratora w sprawie, które to wnioski każdorazowo nie zostały uwzględnione przez prokuratora rejonowego" – czytamy w jej odpowiedzi. Przyznaje jednocześnie, że "zastrzeżenia dotyczące możliwej korelacji działań podejmowanych przez prokuratora prowadzącego sprawę z toczącymi się postępowaniami cywilnymi było podnoszone we wnioskach o wyłączenie prokuratora".

Co na to Józef Wojciechowski? Pełnomocnicy JW Construction odrzucają zarzuty Jasikowskiego.

"JW Construction Holding S.A. korzystała z uprawnień pokrzywdzonego w procesie karnym, zawsze etycznie oraz w ramach przepisów prawa. Również postępowanie pełnomocników spółki […] nigdy nie wykraczało poza przedmiot i cel postępowania karnego. Całkowicie nieprawdziwe są supozycje, jakoby postępowanie karne było przez Spółkę lub jej pełnomocników, wykorzystywane do innych celów niż związane z samym postępowaniem" - czytamy w mejlu od adwokata Piotra Kardasa oraz adwokat Katarzyny Witkowskiej-Malinowskiej.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (15)