Alarm na lotnisku w Łodzi. Tłumaczyła, że "miała sprawę do załatwienia"

Na łódzkim lotnisku zarządzono ewakuację pasażerów. Powodem było znalezienie walizki w toalecie. Służbom udało się dotrzeć do właścicielki bagażu.

Ewakuacja na lotnisku w Łodzi. Wszystko przez walizkę pozostawioną w toalecie
Ewakuacja na lotnisku w Łodzi. Wszystko przez walizkę pozostawioną w toalecie
Źródło zdjęć: © Creative Commons
oprac. KAR

13.07.2023 | aktual.: 13.07.2023 21:53

W czwartek około godziny 13:30 w toalecie na terenie Portu Lotniczego Łódź znaleziono walizkę. W pobliżu bagażu nie było właściciela. Służby postanowiły zarządzić ewakuację pasażerów i pracowników. Akcja trwała ponad dwie godziny.

Bagażem zajęli się pirotechnicy ze Straży Granicznej. Jednocześnie sprawdzono monitoring i zidentyfikowano kobietę, która mogła pozostawić walizkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tłumaczenie kobiety. "Miała sprawę do załatwienia"

- Na lotniskach bagaż pozostawiony bez opieki traktowany jest jako potencjalne zagrożenie. Przejmowany jest z pomocą robota pirotechnicznego i detonowany. W tym wypadku jednak do tego nie doszło, bo kobieta wróciła na lotnisko. Tłumaczyła, że ukryła walizkę w toalecie, ponieważ przed podróżą miała sprawę do załatwienia w centrum Łodzi i nie chciała jechać z bagażem - wskazały służby prasowe Portu Lotniczego Łódź.

W komunikacie wskazano, że za pozostawienie bagażu na lotnisku bez opieki grożą surowe kary. Najłagodniejsza to mandat w wysokości 500 zł.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)