Zmiany w TVP przed świętami. Kto straci pracę?

Do zmian w TVP, Polskim Radiu i Polskiej Agencji Prasowej ma dojść jeszcze przed świętami, ale wielkich czystek nie będzie. Pracę ma stracić kilkadziesiąt osób. Reforma dotknie także zakupione przez Orlen wydawnictwo Polska Press.

Protest przed budynkiem TVP. Na zdjęciu szef TVP Info Samuel Pereira i prowadzący "Wiadomości" Michał Adamczyk
Protest przed budynkiem TVP. Na zdjęciu szef TVP Info Samuel Pereira i prowadzący "Wiadomości" Michał Adamczyk
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Adam Zygiel

20.12.2023 | aktual.: 20.12.2023 07:47

Rząd Donalda Tuska przygotowuje się do zmian w mediach publicznych. Ma do nich dojść jeszcze przed świętami. Ale, jak podaje "Rzeczpospolita", wielkich czystek nie będzie. Pracę mają stracić osoby, które "sprzeniewierzały się etyce dziennikarskiej, naruszały zasady rzetelności i obiektywizmu" oraz ci, którzy narażali media publiczne na straty finansowe lub wizerunkowe.

Według gazety chodzi o 40-60 osób. W Polskim Radiu i PAP zmiany mają mieć mniejszą skalę i przebiegać wolniej. To efekt m.in. tego, że ośrodki regionalne Polskiego Radia są autonomiczne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Reformy mają także dotknąć media Polska Press, zakupione przez Orlen. Zmiany mają zachodzić jednak wolniej i nie będą zależne od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Nowej władzy zależy przede wszystkim na zmianach w "Wiadomościach". Zespołem największego programu informacyjnego TVP ma kierować były reporter "Faktów" TVN Paweł Płuska. Do publicznej telewizji ma przejść też część dziennikarzy Polsat News.

NIK zawiadamia prokuraturę

We wtorek dwa zawiadomienia do prokuratury przeciwko władzom TVP złożyła Najwyższa Izba Kontroli. Dotyczą one niegospodarności i działania na szkodę majątku telewizji oraz narażenia jej na straty finansowe.

10 najlepiej zarabiających pracowników TVP w 2022 roku zarobiło łącznie 9 mln zł, a odpowiadający za "Wiadomości" Jarosław Olechowski przez trzy lata zarobił ponad 3,5 mln złotych - wynika z raportu pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli.

"Prowadzona w Spółce w badanym okresie polityka kadrowo-płacowa i sfera zawierania umów cywilnoprawnych z pracownikami i współpracownikami dotknięte były licznymi i istotnymi, również z finansowego punktu widzenia, nieprawidłowościami oraz zaistniały w nich okoliczności wskazujące na przypadki działania w sytuacjach konfliktu interesów i relacji mogących prowadzić do zjawisk korupcjogennych" - informował NIK.

Sejmowa uchwała

We wtorek grupa posłów nowej sejmowej większości złożyła projekt uchwały ws. "przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz PAP". Sejm przyjął ją w wieczornym głosowaniu.

Zgodnie z nią parlament "wzywa wszystkie organy Rzeczypospolitej Polskiej do niezwłocznego podjęcia działań mających na celu przywrócenie ładu konstytucyjnego w zakresie dostępu obywateli do rzetelnej informacji i funkcjonowania mediów publicznych oraz w zakresie niezależności, obiektywizmu i pluralizmu w realizacji misji publicznej przez publiczną radiofonię i telewizję, a także w zakresie uzyskiwania i przekazu informacji przez Polską Agencję Prasową".

Politycy PiS w TVP

TVP w swoich relacjach atakuje nowy rząd i mówi o "zamachu" na media publiczne.

Do obrony TVP ruszyli także najwięksi beneficjenci jej działalności w ostatnich latach, czyli politycy Prawa i Sprawiedliwości. W siedzibie telewizji pełnią oni 10-osobowe dyżury.

- Nasz protest to jest obrona demokracji, bo nie ma demokracji bez pluralizmu mediów i bez silnych mediów antyrządowych, a w Polsce to są media publiczne - mówił Jarosław Kaczyński, zapominając, że za rządów jego partii media publiczne nigdy nie były antyrządowe.

Czytaj więcej:

Źródło: rp.pl/WP

Zobacz także
Komentarze (208)