Zmiana taktyki na granicy z Białorusią. Cała dywizja obecna od Włodawy do Przesmyku Suwalskiego

Granicy z Białorusią już nie pilnuje zgromadzenie różnych ugrupowań wojskowych, a żołnierze jednej jednostki, 18. Żelaznej Dywizji Zmechanizowanej. - Łatwiej jest dowodzić jednolitym związkiem. Migranci dostosowują się do naszych działań - tłumaczy ten ruch ppłk Kamil Dołęzka, rzecznik operacji "Bezpieczne Podlasie".

Granica polsko-białoruska
Granica polsko-białoruska
Źródło zdjęć: © Facebook | ZelaznaDywizja
Tomasz Molga

Jako pierwszy do bariery zawsze podchodzi człowiek z lewarkiem. Jest specjalistą od rozginania przęseł. Po wykonaniu swojego zadania pozostaje na terytorium Białorusi. Za to przez wykonaną szczelinę wchodzi cudzoziemiec odpowiedzialny za rzucenie drabiny na drugą linię zasieków.

Po nim do Polski wkracza przewodnik migrantów, a za nim ludzie chcący przedostać się do Niemiec. To oni korzystają z "otwarcia" granicznej bariery i rozłożonej drabiny.

W ten sposób rozmówca Wirtualnej Polski z granicy opisuje działania przemytników na szlaku migracyjnym przez Białoruś i Polskę. Widział je wiele razy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Działania migrantów "dobrze zorganizowane"

Polska strona nie ma wyboru. Musi reagować na profesjonalizację działań przemytników. Dlatego w piątek przedstawiciele MSWiA, Straży Granicznej oraz wojska poinformują o planach przedłużenia na kolejne 90 dni obowiązywania "strefy buforowej". Na odcinku granicy o długości 60 km będzie obowiązywał zakaz obecności osób postronnych. Strefa ma zapewnić bezpieczeństwo służbom i pracownikom rozbudowującym barierę.

"W posiadaniu migrantów zauważano niebezpieczne narzędzia, w tym noże, zaostrzone kije, konary z nabitymi gwoździami, gaz pieprzowy czy paralizatory. Duże grupy próbują przekroczyć granicę w sposób siłowy, a ich działania są koordynowane i dobrze zorganizowane" - czytamy w uzasadnieniu projektu rozporządzenia MSWiA. Migranci podczas ataków mają nie reagować nawet (...) na oddawane strzały ostrzegawcze - wynika z dokumentu.

Operacja "Bezpieczne Podlasie"
Operacja "Bezpieczne Podlasie"© WP | wp.pl

- Od rejonu Włodawy po Przesmyk Suwalski obecnych jest 5,5 tys. żołnierzy i tylko z 18. dywizji. Łatwiej i sprawniej jest dowodzić jednolitym związkiem, gdzie dowódca zna swoich ludzi. Trzeba przyznać, że migranci dostosowują się do naszych działań. Wyszukują nowe dogodne miejsca do przejścia granicy czy pokonania rzeki. To naturalne, że próbują także pod Krynkami, w okolicach puszczy augustowskiej, czyli na odcinkach, gdzie nie ma strefy buforowej - mówi WP ppłk Kamil Dołęzka, rzecznik prasowy operacji "Bezpieczne Podlasie".

Dodaje, że obecne są również siły policji i oczywiście straży granicznej. W ramach rotacji sił przez granicę przewinie się 17 tys. żołnierzy. Zmiana w doborze struktur wojska nastąpiła 1 sierpnia.

Granica polsko-białoruska, patrol w operacji Bezpieczne Podlasie
Granica polsko-białoruska, patrol w operacji Bezpieczne Podlasie© Facebook

Nowe nagrania z granicy. Przemytnicy pokazali stracie pod rozgiętą barierą

Ppłk Dołęzka odniósł się do nagrania wideo, które niedawno pojawiło się na kontach społecznościowych przemytników organizujących szlak migracyjny. Nagranie od strony białoruskiej pokazuje starcie polskich służb i grupy migrantów stojących przy rozgiętych lewarkiem przęsłach bariery. Obcokrajowcy krzyczą "Polska, fu... you", atakują kijami i kamieniami. Polscy mundurowi, próbują wyrwać lewarek, co zamknęłoby przejście.

W kadr wmontowano wizerunek cudzoziemca, który podczas incydentu miałby odnieść obrażenia twarzy (tak wynika z podpisu). Migranci wyraźnie walczą o to, aby urządzenie do rozginania bariery zostało po ich stronie.

- Potwierdzam, że użycie lewarka samochodowego przez nielegalnych migrantów do rozginania przęseł ogrodzenia jest jedną z metod stosowanych podczas prób nielegalnego przekroczenia granicy. Warte odnotowania jest, że działania żołnierzy zapobiegły przekroczeniu granicy wbrew obowiązującym przepisom - komentuje starcie wojskowy.

Zastrzega, że nie rozpoznano miejsca i czasu powstania nagrania. Okoliczności zdarzenia - ciepłe ubrania, czapki, mogą sugerować, że materiał powstał dużo wcześniej.

Ostatnio informowaliśmy o wzroście liczby granicznych incydentów. Już nie 20-40 dziennie, jak było w czerwcu, ale nawet 150 prób nielegalnego przedostania się do Polski (dane SG z 3 września). W ciągu kilku wcześniejszych dni odnotowano około 80 wtargnięć do Polski.

- Porównując ostatni tydzień do poprzedniego tygodnia to mamy wzrost prób nielegalnego przekraczania granicy - komentowała w WP mjr SG Katarzyna Zdanowicz, rzecznik prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. W maju tego roku prób nielegalnego przekraczania granicy było ponad 7 tys., w czerwcu ponad 3,7 tys., w lipcu ponad 1,3 tys., w sierpniu ponad 2,2 tys.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
granicabiałoruśmigranci
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski