Rosjanie totalnie zaskoczeni. Nowe informacje po ataku na Krym
Ukraińcy zaatakowali Krym. Jak twierdzą, Rosjanie byli totalnie zaskoczeni i ponieśli ogromne straty. Pojawia się coraz więcej informacji dotyczących tej "operacji specjalnej".
Rosyjska 126. gwardyjska brygada obrony wybrzeża Floty Czarnomorskiej na Krymie została zaatakowana w nocy z czwartku na piątek - poinformował przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow. Uderzenie miało miejsce w Perevalne, gdzie znajduje się rosyjska baza wojskowa.
- Potwierdzamy informację, był atak. To nie pierwsze uderzenie w 126. brygadę. Jak powiedział w ostatnim wywiadzie gen. Kyryło Budanow, Ukraina może teraz przeprowadzać ataki i wykonywać operacje w dowolnym punkcie okupowanego Krymu - oznajmił Jusow.
Zabici i ranni na Krymie
Dodał, że otrzymano informację o zabitych i rannych, ale wymaga ona jeszcze doprecyzowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okoliczności śmierci Prigożyna. "To nie przypadek"
Wcześniej regionalny kanał Telegramu, Krymski Wiatr, powiadomił o trzech zabitych i "bardzo wielu" rannych, którzy zostali przewiezieni do szpitala w Symferopolu. Teraz mówi się już o kilkudziesięciu zabitych i rannych Rosjanach.
Jak podaje "Ukraińska Prawda", poważnie uszkodzony został także rosyjski sprzęt wojskowy. Według źródła okupanci nie byli przygotowani na operację specjalną. - Naszym dronom udało się ominąć wszystkie systemy obronne wroga - przekazują Ukraińcy.
SBU zapowiada jeszcze więcej"niespodzianek" dla okupantów.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Eksplozje na Krymie
Poczynając od sierpnia 2022 roku na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. W przypadku ukraińskich ataków przy pomocy dronów rosyjska administracja okupacyjna za każdym razem utrzymuje, że jest to jakoby efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców. Władze w Kijowie otwarcie przyznają się do części spośród tych operacji.
Źródło: PAP/Ukraińska Prawda
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski