Zmasowany atak dronów na Kijów. Dramatyczne kadry
Kijów, stolica Ukrainy została w nocy ze środy na czwartek zaatakowana dronami i rakietami. Miastem wstrząsnęły potężne eksplozje. Jeden z rosyjskich pocisków trafił w 9-piętrowy blok mieszkalny, niszcząc część budynku. Tysiące mieszkańców spędziło noc w schronach.
Co musisz wiedzieć?
- Atak dronów na Kijów: W środę wieczorem rosyjskie drony uderzeniowe i rakiety zaatakowały stolicę Ukrainy.
- Obrona powietrzna w akcji: Mer Kijowa, Witalij Kliczko, zaapelował do mieszkańców o pozostanie w schronach.
- Skutki ataku: W całym Kijowie odnotowano skutki rosyjskiego ataku w ponad 27 lokalizacjach. Rannych zostało kilkadziesiąt osób.
W całym mieście rozbrzmiewały głośne eksplozje i serie z broni maszynowej, którą wykorzystywano do zestrzeliwania bezzałogowców.
Zmasowany atak dronów i rosyjskich rakiet
Mer stolicy, Witalij Kliczko, poinformował, że działała obrona powietrzna i apelował do mieszkańców o pozostanie w schronach, gdyż drony nadlatywały z różnych kierunków.
Ostrzeżeni syrenami mieszkańcy uciekali do schronów, także do stacji metra i podziemi szkół. Według nieoficjalnych doniesień, w ataku mogło brać udział nawet 50 rosyjskich dronów. Później na stolicę Ukrainy spadły rakiety.
Odłamki jednego z bezzałogowców spadły w pobliżu garaży. Doszło do zapłonu instalacji gazowej w trzypiętrowym budynku.
W mieście wybuchły dziesiątki pożarów.
W wyniku rosyjskiego ataku na Kijów w nocy z 30 na 31 lipca zginęło co najmniej 26 osób, w tym troje dzieci. Wśród ofiar znalezionych przez ratowników pod gruzami budynku mieszkalnego w rejonie swiatoszyńskim było 2-letnie dziecko. Rannych zostało 159 osób, z czego 16 to dzieci.
Trump skraca ultimatum. Rosja rozpoczyna zmasowane ataki
Donald Trump poinformował we wtorek, że skrócił ultimatum dla Rosji, dając jej 10 dni na zawarcie rozejmu z Ukrainą.
Kilka godzin później, rosyjska armia rozpoczęta zmasowane ataki na Ukrainę. W nocy z poniedziałku na wtorek Rosja zaatakowała 73 ukraińskie miasta i wsie. 22 osoby zginęły, a 85 zostało rannych.