Złożył pozew przeciwko TVP. Chodzi o paski po śmierci syna Magdaleny Filiks
Poseł PO Piotr Borys złożył pozew przeciwko Telewizji Polskiej. To odpowiedź na atak na niego na antenie TVP. Media rządowe przekonywały, że to rzekomo on był osobą, która ujawniła dane ofiar poszkodowanych przez pedofila Krzysztofa F. Tymczasem sama posłanka Magdalena Filiks ujawniła, że to Piotr Borys, jako pierwszy zaoferował pomoc jej rodzinie, po publikacji Radia Szczecin.
"Dziś złożyłem pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko TVP za naruszenie dobrego imienia i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji oraz przyznanie zadośćuczynienia na rzecz Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę" - napisał we wtorek Piotr Borys na Twitterze. Do wpisu dołączył pierwszą stronę pozwu złożonego w Sądzie Okręgowym w Warszawie.
Chodzi o nagonkę medialną, jaką - po śmierci syna Magdaleny Filiks, urządziła TVP na Borysa, oskarżając go o to, że to on ujawnił dane ofiary pedofila Krzysztofa F. Polityk wyjaśniał wcześniej w rozmowie z Wirtualną Polską, że tylko powtórzył to, o czym informowało Radio Szczecin kilkadziesiąt godzin wcześniej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomaska o TVP: nagonka na ofiary
Informacje pozwalające łatwo zidentyfikować ofiary pedofila pojawiły się już w publikacji redaktora naczelnego Radia Szczecin Tomasza Duklanowskiego. Opisał on wyrok, który zapadł w 2021 roku. Krzysztof F. został skazany na cztery lata i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Od ponad roku był w trakcie odbywania kary. Proces prowadzono z wyłączeniem jawności ze względu na dobro pokrzywdzonych dzieci.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", autor materiału już następnego dnia po publikacji, 29 grudnia, był gościem w porannym programie TVP Info i powiedział na antenie: - W środowisku zachodniopomorskiej Platformy robiono wszystko, żeby ta sprawa nie trafiła do mediów, dlatego że poszkodowany trzynastolatek był synem znanej parlamentarzystki.
Odpowiedzią na publikację Radia Szczecin było oświadczenie podpisane m.in. przez szefów redakcji największych polskich mediów. Czytamy w nim: "Media publiczne – Radio Szczecin oraz TVP Info – informując 28 grudnia 2022 r. o wyroku z grudnia 2021 r., dotyczącym osoby skazanej za czyny pedofilskie, zrobiły to (...) w sposób, który pozwolił na łatwą identyfikację, że ofiarą było dziecko szczecińskiej posłanki Koalicji Obywatelskiej Magdaleny Filiks.
Materiał Duklanowskiego w ubiegłym tygodniu skrytykowała nawet Rada Programowa Radia Szczecin. "Ujawnienie informacji umożliwiających identyfikację dzieci oraz przemocy seksualnej to nieodpowiedzialność, która nie powinna mieć miejsca" - czytamy w przyjętym przez Radę stanowisku. "Dziennikarstwo to misja, a materiały dotyczący dzieci wymaga szczególnej troski i wrażliwości, której w tym materiale niewątpliwie zabrakło" - dodają członkowie rady.
Do wpisu na temat pozwu, Piotr Borys dołączył zrzuty ekranu z tzw. pasków emitowanych na antenie TVP Info. Można na nich przeczytać m.in.: "Mikołaj Filiks nie żyje z powodu działań polityków Platformy Obywatelskiej", "Platforma Obywatelska dla celów politycznych wykorzystuje śmierć dziecka", "Piotr Borys z Platformy Obywatelskiej ujawnił informacje pozwalające na identyfikację ofiar pedofila".
Tymczasem, jak przyznała to sama posłanka Magdalena Filiks, to Piotr Borys był osobą, która najszybciej zaoferowała pomoc jej rodzinie, po publikacji materiału przez Radio Szczecin.
"Poseł Piotr Borys dzień po publikacji przez rządowe media danych mojego syna zadzwonił do nas z propozycją pomocy i zorganizował Mikołajowi dwugodzinną, zdalną sesję z panią psycholog. Piotrze / bardzo Ci dziękuję za twoją empatię i wrażliwość i za pomoc jakiej nam udzieliłeś" - napisała Magdalena Filiks na Twitterze.
Źródło: Twitter, Gazeta Wyborcza, WP Wiadomości
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ