Złoty osłabł z powodu niepomyślnych wieści z Argentyny
Złoty osłabł o 2,7 grosza wobec dolara i o 2,5 grosza wobec euro pod wpływem niepomyślnych wieści z Argentyny - poinformował Marek Zuber z BPH. Za dolara w poniedziałek rano płacono 4,0270 zł, a za euro 3,6350 zł.
W piątek inwestorzy zagraniczni zaczęli wycofywać środki obawiając się, że rząd Argentyny nie będzie w stanie spłacać swoich zobowiązań i wykupywać w terminie wcześniej wyemitowanych obligacji.
Świat przygląda się dziś Argentynie z niepokojem. Powodem są nowe propozycje ministra gospodarki Dominga Cavallo, który stara się wyprowadzić swój kraj z trwającej 33 miesiące recesji.
W latach 90. Cavallo, który był ministrem w rządzie Carlosa Menema, ustanowił sztywny kurs peso w stosunku do dolara na poziomie jeden do jednego. Mechanizm ten pozwolił zdławić hiperinflację i umożliwił niewielki wzrost gospodarczy.
Obecnie Cavallo jest ministrem w rządzie socjalisty Fernando de la Rua. Argentyński ekonomista proponuje, aby włączyć do koszyka walutowego euro - jako drugiej waluty obok dolara - tak, aby średnia ich wartości stanowiła parytet peso.
Z racji tego, że obecnie euro jest słabsze w stosunku do dolara, oznaczałoby to w praktyce dewaluację argentyńskiej waluty o ok. 6%.
Międzynarodowe rynki obawiają się, że Argentyna nie będzie w stanie wykupić swoich obligacji. Bankructwo tego kraju stałoby się natomiast finansową bombą i przyniosłoby jeszcze gorsze skutki dla całego świata, niż kryzys w Meksyku w 1995 r. (mag)