"Złote algi". Co to jest? Toksyczne glony znaleziono w Odrze
Ogłoszone w czwartek 18 sierpnia przez niemieckich naukowców wyniki badań wskazują, że możliwą przyczyną zatrucia Odry były tzw. Złote Algi. Prymnesium parvum to gatunek, który zazwyczaj występuje w zasolonych wodach o wysokim pH. Co o nich wiemy?
19.08.2022 | aktual.: 19.08.2022 10:24
"Wyniki badań naszych ekspertów z Instytutu Rybactwa Śródlądowego wskazały obecność w wodzie z Odry mikroorganizmów takich jak złote algi. Ich zakwit może spowodować pojawianie się toksyn zabijających ryby i małże. Nie są szkodliwe dla człowieka" - tak w czwartek poinformowała Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa. Tym samym potwierdziła doniesienia napływające zza naszej zachodniej granicy. Naukowcy z Berlina w przebadanych próbkach wody z Odry znaleźli algi Prymnesium parvum - tak zwane "złote algi".
Złote algi – co to jest?
Prymnesium parvum, bo tak brzmi dokładna nazwa znalezionych w Odrze złotych alg, wzrastają w temperaturze od 2 do 30 stopni Celsjusza. Najczęściej występują w lekko zasolonych wodach przybrzeżnych, których wartość pH wynosi co najmniej 5,8 - chociaż komórki alg preferują wyższe zakresy pH, oznaczające większe stężenie jonów wodorotlenkowych OH-.
Dotychczas nie występowały one w Polsce – ich skupiska znaleziono w innych europejskich krajach: Wielkiej Brytanii, Danii, Norwegii, a także w Teksasie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Złote algi są niezwykle toksyczne dla organizmów wodnych - zawierają toksynę Prymnesium, która jest zabójcza dla ryb i mięczaków. Nie stanowi ona zagrożenia dla ptaków, ssaków oraz ludzi. Należy jednak wystrzegać się kontaktu z wodą zainfekowaną złotymi glonami. Śnięte, martwe organizmy wodne mogą powodować wtórne skażenie, a także rozwój sinic i niebezpiecznych dla życia i zdrowia bakterii. Ze względu na brak określonych czynników zewnętrznych oraz powodu zakwitu alg w Odrze, zbliżanie się do koryta rzeki oraz kąpiel w wodzie nie są zalecane.
Zobacz również: Zakaz korzystania z Odry przedłużony
Złote algi w Odrze - skąd wzięły się w wodzie?
"Ten glon mógł wpłynąć do rzeki albo zostać przeniesiony przez ptactwo wodne lub migrujące ryby. W słodkiej rzece, z którą wszystko byłoby w porządku, na pewno by się nie rozwinął" - mówiła w TVN24 dr Alicja Pawelec, hydrobiolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Innego zdania jest prof. Marcin Drąg, chemik z Zakładu Chemii Bioorganicznej na Politechnice Wrocławskiej "Algi w Odrze to świeży temat, ale generalnie, gdyby one były w rzece, to rzeka nadal by umierała. One by nie spływały tak falą w dół rzeki, jak spływają wszystkie zanieczyszczenia […] Ja bym w żadnym wypadku nie stawiał na algi jako przyczynę tego, z czym mamy do czynienia". Również szef Związku Wędkarskiego Brandenburgii/Berlina nie uważa, by złote algi mogły być powodem masowego śnięcia ryb.
Pierwsze wzmianki o zatruciu Odry pojawiły się pod koniec lipca. Dotychczas przeprowadzone zostały badania na wielu odcinkach rzeki, zarówno po stronie polskiej, jak i niemieckiej. Wyniki badań nie potwierdziły ani nie odrzuciły jednoznacznie żadnej z tez uzasadniających katastrofę ekologiczną.