Zlot motocyklistów na Jasnej Górze sprawdzą prokuratorzy. Jest śledztwo
Prokuratura z Częstochowy zajęła się organizacją niedzielnej pielgrzymki motocyklistów na Jasną Górę mimo obostrzeń. Śledztwo dotyczy możliwości sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób.
Prokuratura zajęła się przyjazdem ok. 10 tysięcy motocyklistów z całej Polski na niedzielny XVIII Motocyklowy Zlot Gwiaździsty połączony z Pielgrzymką Motocyklistów na Jasną Górę. Jak informuje Onet, postępowanie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.
- Śledztwo dotyczy sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego i szerzenia się choroby zakaźnej wywołanej wirusem SARS-CoV-2 - powiedział portalowi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.
Jak zauważa RMF FM, wcześniej przedstawiciele policji wyjaśniali, że wydarzenie nie było zgromadzeniem.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Ministerstwo Zdrowia o tłumie na Jasnej Górze
Służby wskazywały też, że nabożeństwo odbyło się na Błoniach, które mają ok. 30 tys. m kw., co miało pozwolić zmieścić się wszystkim uczestnikom i zachowaniu bezpiecznej odległości.
Zlot motocyklistów na Jasnej Górze. Zgoda przy zachowaniu obostrzeń
Organizatorem XVIII Motocyklowego Zlotu Gwiaździstego im. ks. Peszkowskiego było stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński. Początkowo "modlitewne rozpoczęcie sezonu" miało trwać dwa dni, ale ze względu na obostrzenia program ograniczono tylko do mszy.
Jak się dowiedzieliśmy od organizatorów zlotu, policja i ojcowie paulini z Klasztoru na Jasnej Górze zgodzili się na organizację imprezy tylko pod warunkiem zachowania obostrzeń. Wszyscy uczestnicy mieli mieć maseczki i zachowywać dystans. "Zawsze są wyznaczane pasy na ziemi, które wyznaczają miejsce do parkowania motocykli, tym razem zrobiliśmy większe odstępy" - przekazano w rozmowie z WP.
Źródło: Onet, RMF FM