Ziobryści grożą PiS: koalicja wisi na włosku. Kulisy przepychanek w rządzie
W czasie, kiedy uwaga polskiej opinii publicznej skupia się na rosyjskiej inwazji na Ukrainę i pomocy uchodźcom, w Zjednoczonej Prawicy dochodzi do coraz silniejszych starć pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a Solidarną Polską. Zbigniewowi Ziobrze nie podoba się, że Mateusz Morawiecki wzmocnił swoją pozycję wewnątrz obozu władzy. Według naszych źródeł minister sprawiedliwości grozi zerwaniem koalicji, jeżeli PiS nie uwzględni jego uwag do ustaw sądowych. Presja czasu jest coraz większa, bo w przyszłym tygodniu do Polski przylatuje szefowa Komisji Europejskiej.
Solidarna Polska nie chce zgodzić się na poparcie prezydenckiego projektu ustawy, który miałby zlikwidować Izbę Dyscyplinarną i w efekcie mógłby odblokować unijne pieniądze z Funduszu Odbudowy. Największy sprzeciw ziobrystów budzi zapisana w nim możliwość prowadzenia "testu bezstronności sędziów" - nie tylko tych powołanych na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa, o czym pierwsza poinformowała gazeta.pl. Potwierdzają to również rozmówcy Wirtualnej Polski z obu koalicyjnych partii.
- Takie rozwiązanie oznacza możliwość wysadzenia polskiego sądownictwa. Oddamy wówczas władzę sędziom ze stowarzyszenia sędziów polskich "Iustitia" – komentuje polityk z otoczenia Zbigniewa Ziobry. Poseł zaznacza, że możliwe są niewielkie ustępstwa, ale "na pewno nie będzie zgody na podważanie statusu sędziów". - Cała odpowiedzialność spadnie na nas. Nikt nie będzie pamiętał, że to projekt prezydenta. To dla nas sprawa fundamentalna, więc jeżeli ustawa przejdzie, nie wyobrażamy sobie dalszej obecności w koalicji. Mimo że to będzie trudny dla nas wybór, to sprawa jest fundamentalna – deklaruje współpracownik Zbigniewa Ziobry.
Prawo i Sprawiedliwość zapowiedzi Solidarnej Polski traktuje jako szantaż, ale ważny poseł partii rządzącej w nieoficjalnej rozmowie z WP potwierdza, że partia Ziobry stwarza coraz większe problemy. – Nie wierzę w zerwanie przez nich koalicji, jestem przekonany, że to tylko straszenie i podbijanie stawki – mówi nasze źródło. – Widać, że po kilku tygodniach spokoju zaczęli nas podgryzać. Zachowują się nieodpowiedzialnie, prowadzą swoje partyjne wojenki, kiedy za naszą granicą trwa prawdziwa wojna – dodaje.
Z rozmów z innymi politykami PiS wynika, że nie wszyscy w partii rządzącej są zadowoleni z projektu Andrzeja Dudy. Jednak głowa państwa – po wstępnych konsultacjach z otoczeniem premiera - wysłała jasny sygnał, że jeżeli jego pomysł zostanie wypaczony poprawkami, to należy spodziewać się weta.
– Możliwe są drobne zmiany, żeby osiągnąć kompromis, ale chcemy pozostać w duchu tego, co stworzył prezydent. Nie mamy innej możliwości przy tym układzie sił. Będziemy pracowali nad trzema projektami, ale to prezydencki będzie tym wiodącym – podkreśla poseł PiS.
Polska zamknie granicę z Białorusią? Jest komentarz rzecznika rządu
Miliardy euro na wyciągnięcie ręki?
Czasu na osiągnięcie porozumienia jest niewiele, bo według nieoficjalnych informacji RMF FM Komisja Europejska wysłała sygnał, że zatwierdzenie Krajowego Planu Odbudowy mogłoby nastąpić w przyszłym tygodniu.
Porozumienie mogłoby zostać ogłoszone przez szefową Komisji Europejskiej w Warszawie. Ursula von der Leyen pojawi się w Polsce przy okazji konferencji darczyńców działających na rzecz Ukrainy. To wydarzenie organizowane przez Komisję Europejską i rząd Kanady we współpracy z organizacją "Global Citizen". Uczestniczący przedstawiciele rządów mają 9 kwietnia deklarować, jakie kwoty przeznaczą na wsparcie ukraińskich uchodźców, którzy szukają schronienia m.in. w Polsce, ale również Ukraińców, którzy wciąż są w swoim kraju.
Prawo i Sprawiedliwość nie ma jednak przekonania, że natrafiająca się okazja zostanie wykorzystana, dlatego studzi emocje. – Do czasu, kiedy pieniądze się u nas nie pojawią, nie potrafię nic powiedzieć. Odczytujemy sygnały, że pojawia się okazja do zakończenia tego serialu, ale wiemy, że to wymaga ruchu z naszej strony. Postawa Solidarnej Polski nie pozwala nam na szybkie uchwalenie zmian – mówi w WP poseł PiS, który zna kulisy sprawy.
Otwarcie mówił o tym również rzecznik rządu Piotr Müller w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. – Jestem już naprawdę bardzo ostrożny, jeżeli chodzi o Krajowy Plan odbudowy. Mieliśmy na jesieni dobre sygnały. Uwierzę, jak zobaczę, jak zostanie podpisany. Jestem ostrożny po prostu, bo już kilka razy było zielone światełko i później niestety zmieniało kolor - mówił.
Wizyta Ursuli von der Leyen nie zmienia jednak postawy ziobrystów, którzy w kuluarach powtarzają antyunijną retorykę. Nasze źródła w PiS nie wykluczają, że większość dla ustawy prezydenta uda się osiągnąć dzięki głosom posłów PSL. Ludowcy domagają się jednak poparcia swojej poprawki, która zakłada, że tylko sędziowie z siedmio- i ośmioletnim doświadczeniem mogliby zasiadać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej, która miałaby być następczynią kwestionowanej Izby Dyscyplinarnej. Posłowie PSL podkreślają, że o sojuszu z PiS nie ma mowy, ale w sprawie odblokowania unijnych pieniędzy byliby w stanie poprzeć prezydencki projekt ze zmianami.