Ziobro stanął przed kamerami. "To jest szok"
Po wielu miesiącach nieobecności w życiu publicznym Zbigniew Ziobro stanął we wtorek przed kamerami. Tego dnia przeszukano jego dom. Nieco wcześniej Patryk Jaki zapewniał, że lider Suwerennej Polski jest zagranicą. - To jest szok. To pokazuje, jak nieprawdziwa była narracja Patryka Jakiego i środowiska Zbigniewa Ziobry. Parę chwil wcześniej słyszeliśmy, że jest osobą umierającą, później wystąpił na konferencji prasowej - komentował w programie "Tłit" poseł KO Witold Zembaczyński. - Uważam, że nie powinno się stosować takiego szantażu moralnego na opinii publicznej i komisjach śledczych, które są zainteresowane przesłuchaniem Zbigniewa Ziobry. Bulwersujący jest jego manewr próby ucieczki do przodu listem do marszałka Hołowni. To nie marszałek Hołownia będzie decydował, czy ten lub inny świadek będzie zeznawać. To procedura opisana w przepisach. List był po to, by odciągnąć uwagę opinii publicznej od problemu, jakim jest wejście prokuratury do domów polityków, również posłów Suwerennej Polski, by odciągnąć uwagę opinii publicznej od Funduszu Sprawiedliwości. Po tej konferencji trzeba dać Zbigniewowi Ziobrze czas, by mógł fizycznie się przygotować do zeznawania przed komisją śledczą. Jest na liście świadków do przesłuchania - dodał.