Ziobro składa zawiadomienie do prokuratury. "Nielegalna próba"
- Kieruję zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury w związku z potwierdzoną przez sąd nielegalną próbą podstępnego pozbawienia mnie wolności - powiedział w piątek Zbigniew Ziobro. Wcześniej wniosek o zastosowanie aresztu wobec posła PiS skierowała komisja śledcza ds. Pegasusa, sąd go jednak nie uwzględnił.
Co musisz wiedzieć?
- Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa podczas czwartkowego posiedzenia zamierzała przesłuchać byłego ministra sprawiedliwości - była to szósta próba jego przesłuchania.
- Ziobro cały czas powołuje się na wyrok TK z września ubiegłego roku, który orzekł, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji jest niezgodna z konstytucją.
- Poseł PiS w piątek zapowiedział, że "kieruje zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury" ws. wcześniejszych działań komisji.
Po tym, jak Zbigniew Ziobro nie stawił się w czwartek na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa, komisja zdecydowała, że skieruje do sądu wniosek o ukaranie go grzywną.
- Zbigniew Ziobro nie stawił się na wyznaczony termin do komisji śledczej, nie wpłynęło również usprawiedliwienie czy jakakolwiek inna informacja od pana Zbigniewa Ziobro dotycząca jego dzisiejszej nieobecności - mówiła przewodnicząca komisji Magdalena Sroka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Expose Sikorskiego. Sprawdziliśmy, co mówi się w Sejmie
Komisja planowała przesłuchać Ziobrę poprzednio 31 stycznia - była to piąta próba. Po tym, gdy kilkakrotnie nie stawił się on na posiedzeniu, komisja zwróciła się do sądu o zatrzymanie posła i doprowadzenie go na przesłuchanie. Sejm uchylił mu w tym celu immunitet, a Sąd Okręgowy w Warszawie wyraził na to zgodę.
Policja zatrzymała Ziobrę w dniu posiedzenia komisji śledczej po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godz. 10.30; ponieważ do tej godziny Ziobry nie było w sali obrad, komisja śledcza uznała doprowadzenie byłego ministra za nieskuteczne i zadecydowała o skierowaniu wniosku o zastosowanie wobec niego kary porządkowej do 30 dni aresztu. Gdy zamykano obrady, Ziobro był już na terenie Sejmu.
31 marca warszawski Sąd Okręgowy nie uwzględnił wniosku o zastosowanie aresztu wobec b. szefa MS. Rzeczniczka sądu sędzia Anna Ptaszek poinformowała wówczas, że "komisja odstąpiła od możliwości przesłuchania świadka, pomimo że został doprowadzony do komisji".
Zbigniew Ziobro: Kieruję zawiadomienie do prokuratury
Podczas piątkowej konferencji prasowej Zbigniew Ziobro zapowiedział, że "kieruje zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury w związku z potwierdzoną -jego zdaniem - przez sąd nielegalną próbą podstępnego pozbawienia go wolności, aresztowania go na miesiąc".
- Decyzją niezawisłego sądu wniosek komisji, która uważa się za legalną, został uznany przez ten sąd za bezpodstawny, sąd uznał, że nie widzi potrzeby przeprowadzania dowodów, o które wnioskowałem, gdyż stwierdził, iż przedstawione przez pseudokomisję fakty są nieprawdziwe i zmanipulowane - oznajmił były minister sprawiedliwości.
Jak dalej twierdził, "to pierwszy przypadek od 1989 roku, kiedy oficjalnie na forum sądu można było usłyszeć, zobaczyć, przeczytać, że władza podjęła próbę zmanipulowanego i podstępnego pozbawienia wolności posła w oparciu o fałszywe dokumenty, które nie odpowiadały rzeczywistości, były kłamstwem". - To pokazuje zaciekłość, zaciętość Donald Tuska i jego środowiska politycznego - ocenił też Ziobro.
Czytaj też:
Źródło: Wirtualna Polska, X, PAP