Ziobro przesadził? Wiceminister o ataku na Morawieckiego
Minister sprawiedliwości, komentując niekorzystny dla polskiego rządu wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, stwierdził, że jest to wynik "historycznego błędu" premiera Mateusza Morawieckiego. O ocenę tej wypowiedzi poprosiliśmy wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka. - To na pewno był historyczny dzień - powiedział. - Po pierwsze, dlatego, że TSUE usankcjonował to, że jego decyzje mogą być złamaniem ustaleń Rady Europejskiej. Inaczej mówiąc, konkluzje RE, która do tej pory była najważniejszą instytucją, nadającą ton integracji europejskiej, co wynika z traktatów, od wczoraj - można powiedzieć - są nieważne, bo TSUE może przedstawić inną interpretację - powiedział polityk. - Od wczoraj TUSE wprowadził nową zasadę: to ja jestem tą instytucją, która określa porządek, a nie traktaty - dodał. Pytany, czy jednak Ziobro nie posunął się za daleko w swojej wypowiedzi, Wawrzyk stwierdził, że nie to jest w jego ocenie najważniejsze dla koalicji rządzącej. - Dla mnie, jako członka PiS, najważniejsza jest jedność Zjednoczonej Prawicy i to, żeby w działaniach, które są planowane i realizowane, była ta jedność zachowana. To jest w tej chwili najważniejsze, bo to służy Polsce - powiedział.