Ziobro pisze o skandalu. Czarne chmury nad TVP
Tęczowe opaski na rękach muzyków z Black Eyed Peas - gwiazdy sylwestrowego koncertu TVP w Zakopanem natychmiast spotkały się z reakcją polityków Solidarnej Polski. Ich głosy krytyki poparł lider ugrupowania Zbigniew Ziobro.
01.01.2023 | aktual.: 01.01.2023 07:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gwiazdą "Sylwestra Marzeń" w Zakopanem była amerykańska grupa Black Eyed Peas. Jej członkowie wystąpili z tęczowymi opaskami. Wsparli w ten sposób społeczność LGBTQ+. Cała sytuacja wywołała lawinę komentarzy, także wśród polityków. Janusz Kowalski zażądał dymisji Samuela Pereiry z TVP.
Ziobro o TVP. "Wpadki się zdarzają. Ale..."
Reakcję polityków Solidarnej Polski mogło nasilić tłumaczenie, jakie widzowie i zebrani na Równi Krupowej w Zakopanem usłyszeli ze sceny od prowadzącego imprezę Tomasza Kammela. - Żeby ukrócić spekulacje. Wszystko było umówione, także z elementem stroju - stwierdził prezenter TVP. Do tych właśnie słów odniósł się m.in. na Twitterze Zbigniew Ziobro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wpadki się zdarzają" - zaczął lider SP. "Ale jeśli promocja LGBT na sylwestrowym koncercie TVP była zaplanowana przez stację, to ci, którzy uznali to za skandal, mają rację" - napisał minister sprawiedliwości i prokurator generalny w tweecie.
Ziobro załączył również wpis posła swojej partii Janusza Kowalskiego. Ten, zwracając się do Samuela Pereiry z TVP, powołał się na słowa zmarłego w ostatnim dniu roku papieża Benedykta XVI.
Także Marcin Warchoł - wiceminister sprawiedliwości i pełnomocnik rządu ds. praw człowieka, nie krył oburzenia w mediach społecznościowych. "Promocja LGBT w #TVP2. WSTYD! To nie #SylwesterMarzeń lecz Sylwester Wynaturzeń" - napisał na Twitterze (zapis oryginalny - przyp. red.).
Amerykanie mieli uratować twarz TVP po tym, jak z występu w Zakopanem niemal w ostatniej chwili zrezygnowała była gwiazda Spice Girls, czyli Mel C. "Zwrócono mi uwagę na pewne problemy, które kłócą się z wartościami społeczności, które wspieram" - napisała na Instagramie, informując odwołaniu swojego przylotu. Brytyjka od dawna uznawana jest za działaczkę praw osób LGBTQ+. Społeczność ta zarzuca TVP regularne ataki.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ