Zginęła cała rodzina. "Tego nie da się opisać, co zobaczyłem"

- Usłyszałem huk. Tego się nie da opisać, co za chwilę zobaczyłem - mówi Wirtualnej Polsce Kazimierz Kaczyński, świadek tragedii na torach w Karwicy Mazurskiej. W wypadku zginęła rodzina, wśród ofiar jest dwójka dzieci.

Zginęła cała rodzina. "Tego nie da się opisać, co zobaczyłem"Tragedia w Karwicy Mazurskiej
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska
Mateusz Dolak
426

Samochodem osobowym podróżowało pięć osób (trzy osoby dorosłe oraz dwoje dzieci). Niestety, wskutek zderzenia wszyscy pasażerowie pojazdu ponieśli śmierć na miejscu. Pociągiem osobowym podróżowało łącznie 528 osób. Nikt nie odniósł obrażeń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odkrycie pracownika na budowie. Ziemia skrywała wielką tajemnicę

Niestrzeżony lokalny przejazd

Wirtualna Polska w poniedziałek odwiedziła miejsce tragedii. Okazuje się, że przejazd znajduje się na lokalnej niewyremontowanej wąskiej drodze, która nie ma nawet wymalowanych pasów ruchu. Jezdnię przecina jeden tor, dla niezelektryfikowanych pociągów (nad torem nie ma sieci trakcyjnej). Obok przejazdu znajdują się dwa murowane domy wielorodzinne.

Mieszkańcy mówią, że kiedyś tędy przejeżdżały tylko szynobusy regionalne, ale z powodu remontu, skierowano tu pociągi dalekobieżne klasy IC. Kilka lat temu w pobliżu przejazdu znajdowała się też stacja kolejowa, ale podczas innego remontu linii została zlikwidowana.

Przejazd jest niestrzeżony, nie ma też sygnalizacji świetlnej. Kilkadziesiąt metrów przed nim na wąskiej jezdni znajduje się czerwone oznakowanie, dalej jest znak STOP i krzyż świętego Andrzeja.

- Ten przejazd to masakra. Mieszkam tu od 40 lat, niektórzy dosłownie przez niego przelatują. Niby są znaki, ale "lokalsi" na nie nie patrzą. Nawet się nie zatrzymują i wjeżdżają. Nie raz było o krok od tragedii - mówi w rozmowie z WP Irek Drzyzguła, który mieszka obok przejazdu.

- Trzy lata temu samochód przewożący mleko nie wyhamował i uderzył w pociąg. Później podobny wypadek był z udziałem auta przewożącego butle z gazem. Nigdy jednak nie było takiej tragedii jak wczoraj (w niedzielę - red.). Ale ja wiedziałem, że w końcu ktoś tu zginie - dodaje.

Mężczyzna twierdzi, że kolej powinna w końcu postawić tu sygnalizator lub nawet rogatki. - Co ciekawe, dwa miesiące temu kolejarze zorganizowali tu akcję "bezpieczny przejazd". Rozdawali kierowcom ulotki, zatrzymywali. Co to dało? Nic. Maszyniści z szynobusów już wiedzą, że tu łatwo o wypadek, więc zwalniają sami z siebie. Ale taki pociąg IC, on przecież jedzie z dużą prędkością, nie może zwalniać przy każdym małym przejeździe - zauważa.

- Taką ulotkę dostałem dwa miesiące temu - pokazuje pan Irek
- Taką ulotkę dostałem dwa miesiące temu - pokazuje pan Irek © Wirtualna Polska

Tragedia w Karwicy Mazurskiej. Relacja świadka

Wirtualnej Polsce udało się dotrzeć do bezpośrednich świadków niedzielnej tragedii.

- Usłyszałem huk, natychmiast pojechałem zobaczyć, co się stało. Ta odległość, to nie była 200 metrów, tak jak mówili w telewizji. Pociąg wlókł to auto co najmniej 700 metrów - opowiada Kazimierz Kaczyński.

- Tragedia rozegrała się obok mojego domu - mówi pan Kazimierz
- Tragedia rozegrała się obok mojego domu - mówi pan Kazimierz © Wirtualna Polska

- Brakuje słów, żeby opisać, co zobaczyłem. Praktycznie nie było tego samochodu. Po lewej stronie może zostały drzwi i klapa bagażnika. Kupa złomu, totalna miazga. Proszę mi wierzyć, to ogromne nieszczęście - dodaje.

Mężczyzna przyznaje jednak, że tego dnia widoczność była dobra. - Ściemniało się już, ale gdyby ktoś się zatrzymał, to zobaczyłby światła pociągu. Kierowca zabrał ze sobą tajemnicę do grobu, dlaczego nie hamował. Bardzo mi przykro. Strasznie mną wstrząsnął ten wypadek - podsumowuje.

Jak usłyszeliśmy od okolicznych mieszkańców, w poniedziałek nad ranem na przejeździe pojawili się znajomi rodziny, która zginęła w wypadku. W tragedii życie stracił dziadek, synowa, dwoje wnuków oraz swatowa. Przy przejeździe zaświecono znicze.

Znicze w miejscu tragedii
Znicze w miejscu tragedii © Wirtualna Polska

Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Ministra zdrowia krytykuje Nawrockiego. Chodzi o tytoń podczas debaty
Ministra zdrowia krytykuje Nawrockiego. Chodzi o tytoń podczas debaty
Jest ciąg dalszy afery mieszkaniowej Nawrockiego. Zaprosili notariuszy
Jest ciąg dalszy afery mieszkaniowej Nawrockiego. Zaprosili notariuszy
Nieważność wyborów. Czy Hołownia może przejąć obowiązki prezydenta?
Nieważność wyborów. Czy Hołownia może przejąć obowiązki prezydenta?
Trzaskowski apeluje do seniorów. "Babci i dziadkowi się nie odmawia"
Trzaskowski apeluje do seniorów. "Babci i dziadkowi się nie odmawia"
Ukraina ma nowy dron. Nowoczesna technologia pozwala mu na wiele
Ukraina ma nowy dron. Nowoczesna technologia pozwala mu na wiele
Mniejszość niemiecka apeluje o udział w wyborach prezydenckich
Mniejszość niemiecka apeluje o udział w wyborach prezydenckich
Podda się testom? Trzaskowski odpowiada Nawrockiemu
Podda się testom? Trzaskowski odpowiada Nawrockiemu
Nie było szans na ratunek. Dramat podczas sobotnich prac
Nie było szans na ratunek. Dramat podczas sobotnich prac
Miał przy sobie 350 paszportów. Został zatrzymany na lotnisku
Miał przy sobie 350 paszportów. Został zatrzymany na lotnisku
Debata prezydencka. Ekspert ocenił słabe momenty obu kandydatów
Debata prezydencka. Ekspert ocenił słabe momenty obu kandydatów
Studenci zamknięci za bramą. Trwa strajk okupacyjny na UW
Studenci zamknięci za bramą. Trwa strajk okupacyjny na UW
Nowa Lewica zadecydowała. Wiadomo, kogo poprze w wyborach
Nowa Lewica zadecydowała. Wiadomo, kogo poprze w wyborach