Trwa ładowanie...

Zginęła cała rodzina. "Tego nie da się opisać, co zobaczyłem"

- Usłyszałem huk. Tego się nie da opisać, co za chwilę zobaczyłem - mówi Wirtualnej Polsce Kazimierz Kaczyński, świadek tragedii na torach w Karwicy Mazurskiej. W wypadku zginęła rodzina, wśród ofiar jest dwójka dzieci.

Tragedia w Karwicy MazurskiejTragedia w Karwicy MazurskiejŹródło: Wirtualna Polska
d2p6onv
d2p6onv

Samochodem osobowym podróżowało pięć osób (trzy osoby dorosłe oraz dwoje dzieci). Niestety, wskutek zderzenia wszyscy pasażerowie pojazdu ponieśli śmierć na miejscu. Pociągiem osobowym podróżowało łącznie 528 osób. Nikt nie odniósł obrażeń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odkrycie pracownika na budowie. Ziemia skrywała wielką tajemnicę

Niestrzeżony lokalny przejazd

Wirtualna Polska w poniedziałek odwiedziła miejsce tragedii. Okazuje się, że przejazd znajduje się na lokalnej niewyremontowanej wąskiej drodze, która nie ma nawet wymalowanych pasów ruchu. Jezdnię przecina jeden tor, dla niezelektryfikowanych pociągów (nad torem nie ma sieci trakcyjnej). Obok przejazdu znajdują się dwa murowane domy wielorodzinne.

d2p6onv

Mieszkańcy mówią, że kiedyś tędy przejeżdżały tylko szynobusy regionalne, ale z powodu remontu, skierowano tu pociągi dalekobieżne klasy IC. Kilka lat temu w pobliżu przejazdu znajdowała się też stacja kolejowa, ale podczas innego remontu linii została zlikwidowana.

Przejazd jest niestrzeżony, nie ma też sygnalizacji świetlnej. Kilkadziesiąt metrów przed nim na wąskiej jezdni znajduje się czerwone oznakowanie, dalej jest znak STOP i krzyż świętego Andrzeja.

- Ten przejazd to masakra. Mieszkam tu od 40 lat, niektórzy dosłownie przez niego przelatują. Niby są znaki, ale "lokalsi" na nie nie patrzą. Nawet się nie zatrzymują i wjeżdżają. Nie raz było o krok od tragedii - mówi w rozmowie z WP Irek Drzyzguła, który mieszka obok przejazdu.

d2p6onv

- Trzy lata temu samochód przewożący mleko nie wyhamował i uderzył w pociąg. Później podobny wypadek był z udziałem auta przewożącego butle z gazem. Nigdy jednak nie było takiej tragedii jak wczoraj (w niedzielę - red.). Ale ja wiedziałem, że w końcu ktoś tu zginie - dodaje.

Mężczyzna twierdzi, że kolej powinna w końcu postawić tu sygnalizator lub nawet rogatki. - Co ciekawe, dwa miesiące temu kolejarze zorganizowali tu akcję "bezpieczny przejazd". Rozdawali kierowcom ulotki, zatrzymywali. Co to dało? Nic. Maszyniści z szynobusów już wiedzą, że tu łatwo o wypadek, więc zwalniają sami z siebie. Ale taki pociąg IC, on przecież jedzie z dużą prędkością, nie może zwalniać przy każdym małym przejeździe - zauważa.

- Taką ulotkę dostałem dwa miesiące temu - pokazuje pan Irek Wirtualna Polska
- Taką ulotkę dostałem dwa miesiące temu - pokazuje pan IrekŹródło: Wirtualna Polska

Tragedia w Karwicy Mazurskiej. Relacja świadka

Wirtualnej Polsce udało się dotrzeć do bezpośrednich świadków niedzielnej tragedii.

d2p6onv

- Usłyszałem huk, natychmiast pojechałem zobaczyć, co się stało. Ta odległość, to nie była 200 metrów, tak jak mówili w telewizji. Pociąg wlókł to auto co najmniej 700 metrów - opowiada Kazimierz Kaczyński.

- Tragedia rozegrała się obok mojego domu - mówi pan Kazimierz Wirtualna Polska
- Tragedia rozegrała się obok mojego domu - mówi pan KazimierzŹródło: Wirtualna Polska

- Brakuje słów, żeby opisać, co zobaczyłem. Praktycznie nie było tego samochodu. Po lewej stronie może zostały drzwi i klapa bagażnika. Kupa złomu, totalna miazga. Proszę mi wierzyć, to ogromne nieszczęście - dodaje.

d2p6onv

Mężczyzna przyznaje jednak, że tego dnia widoczność była dobra. - Ściemniało się już, ale gdyby ktoś się zatrzymał, to zobaczyłby światła pociągu. Kierowca zabrał ze sobą tajemnicę do grobu, dlaczego nie hamował. Bardzo mi przykro. Strasznie mną wstrząsnął ten wypadek - podsumowuje.

Jak usłyszeliśmy od okolicznych mieszkańców, w poniedziałek nad ranem na przejeździe pojawili się znajomi rodziny, która zginęła w wypadku. W tragedii życie stracił dziadek, synowa, dwoje wnuków oraz swatowa. Przy przejeździe zaświecono znicze.

Znicze w miejscu tragedii Wirtualna Polska
Znicze w miejscu tragediiŹródło: Wirtualna Polska

Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj też:

d2p6onv
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2p6onv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p6onv
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj