Samochód wjechał pod pociąg. Pięć osób nie żyje, w tym troje dzieci
Tragiczny wypadek na torach w Karwicy Mazurskiej. Pod pociąg wjechał samochód, którym jechało pięć osób. Wszyscy - w tym dzieci - zginęli. Początkowo podawano, że była ich dwójka, ostatecznie służby doprecyzowały, że jednak dzieci było troje. Pociągiem jechało 525 osób, ruch kolejowy jest zablokowany.
Informację o tragedii jako pierwsze podało radio RMF FM. W rozmowie z WP policja doprecyzowała, że do wypadku doszło około godziny 17.
- Zdarzenie miało miejsce na niestrzeżonym przejeździe kolejowym. Samochód osobowy wjechał pod nadjeżdżający pociąg. Pięć osób zginęło - przekazała nadkom. Anna Szypczyńska z komendy w Piszu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak wygląda grób Pawła Królikowskiego
Funkcjonariuszka dodała, że na miejscu pojawił się prokurator, który z policjantami będzie ustalać dokładne okoliczności wypadku. Utrudnienia potrwają co najmniej kilka godzin.
- Sytuacja jest bardzo trudna. W pociągu podróżowało 525 pasażerów. Służby zabezpieczają teren wypadku, by postronne osoby nie narazić na makabryczny widok - dodał Grzegorz Kuliś ze straży pożarnej w Piszu.
Strażak podkreślił, że "na tym przejeździe jest typowe oznakowanie, czyli krzyż św. Andrzeja". - Przejazd nie jest wyposażony w zapory. Nie przypominam sobie, żeby była tam sygnalizacja świetlna - przyznał.
- Lokomotywa pociągu została uszkodzona. Był to pociąg relacji Warszawa Wschodnia - Gdynia. Pomiędzy Piszem a Spychowem dla pasażerów regionalnej kolei wprowadzono zastępczą komunikację autobusową - przekazała Magdalena Janus, rzeczniczka PKP PLK.
Czytaj też: