Zginął holenderski pilot F‑16
W katastrofie samolotu F-16, który rozbił się na południu Afganistanu, zginął holenderski pilot - podało afgańskie Ministerstwo Obrony.
31.08.2006 20:05
Samolot leciał na dużej wysokości, kiedy doszło do katastrofy, co oznacza, że trzeba wykluczyć zestrzelenie. Dlatego zakładamy, że był to wypadek - podało w oświadczeniu ministerstwo.
Samolot rozbił się w prowincji Ghazni, gdzie wspierał przejazd NATO-wskich sił pokojowych, zmierzających na południe Afganistanu.
Maszynę znalazł amerykański oddział ratowniczy. Holenderskie lotnictwo wojskowe prowadzi dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy - podało ministerstwo.
29-letni pilot jest trzecim Holendrem, który zginął w Afganistanie. Dwóch poniosło śmierć w lipcu w katastrofie śmigłowca, w której zginęło w sumie 12 osób.
Holenderski kontyngent w Afganistanie liczy obecnie około 600 żołnierzy. W prowincji Oruzgan w ramach sił ISAF ma być ich wkrótce 1400.