Zemke: zaskakujące okoliczności śmierci Blidy
Niestety, w sprawie samobójstwa pani poseł Blidy bardzo niejasna jest sprawa broni. Trzeba wyjaśnić, czy ABW zainteresowała się gdzie jest ta broń i czy jest sprawna. Tu są duże niejasności. Dobrze, że wszczęto w tej sprawie dochodzenie prokuratorskie - powiedział Janusz Zemke, przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych, która zajęła się okolicznościami śmierci Barbary Blidy.
25.04.2007 | aktual.: 25.04.2007 20:01
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/barbara-blida-nie-zyje-6038708365881985g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/barbara-blida-nie-zyje-6038708365881985g )
Barbara Blida nie żyje
Przewodniczący i wiceprzewodniczący po obradach komisji udali się do marszałka Sejmu Marka Jurka, aby przedstawić mu wyjaśnienia.
Komisja będzie natomiast kontynuować posiedzenie. W czwartek z komisją ma spotkać się m.in. szef ABW Bogdan Święczkowski i przedstawiciel prokuratora generalnego. Minister Wassermann przedstawił wstępne informacje o okolicznościach aresztowania i śmierci pani Barbary Blidy. Ponieważ są to informacje bardzo wstępne i jest wiele hipotez i przypuszczeń, dlatego jutro odbędzie się kolejne posiedzenie komisji na ten sam temat - zapowiedział Zemke.
Blida postrzeliła się podczas przeszukania jej domu przez ABW. Mimo reanimacji zmarła. Rewizja była częścią postępowania w sprawie korupcji i mafii węglowej.
Zemke po spotkaniu komisji z ministrem-koordynatorem ds. służb specjalnych Zbigniewem Wassermannem powiedział, że sprawa jest zbyt świeża, by można było już odpowiedzieć, co się stało.
Zemke przypomniał, że ABW działała na zlecenie prokuratury. Nie wiemy, jakie było postanowienie prokuratury o przeszukaniu, co miało być istotą tego przeszukania - powiedział. Mamy do czynienia z takim schematem: jakaś pani, która jest znana na Śląsku, obecnie aresztowana, zarzuca, że 10 lat temu przekazała pani poseł Blidzie kilkadziesiąt tysięcy złotych po to, by ta przekazała te pieniądze dalej. To jest zarzut pośrednictwa, sprawa sprzed 10 lat. Ja mam poważne wątpliwości, czy przy takiej sprawie, sprzed takiego okresu, trzeba stosować tak ostre środki. To trzeba wyjaśnić - powiedział.
Jedynym świadkiem jest funkcjonariuszka, która z nią była i te osoby, które były w domu. Zaskakujące jest też to, że pani Blida nie sprawiała w poprzednich dniach dziwnego wrażenia człowieka poddanego jakimś innym napięciom, czy obawom. Brała udział w normalnym życiu, prywatnym i towarzyskim. Była w sobotę na urodzinach jednego z b. ministrów górnictwa. Zachowywała się w sposób spokojny, nic nie znamionowało tych wydarzeń - mówił Zemke. - Nie podejrzewamy jakiegoś innego przebiegu zdarzeń, ale trzeba przyznać, że ABW w podawaniu tych wersji w ciągu dnia trochę się pogubiła.
Wassermann przedstawił wstępne informacje na temat zdarzenia. Zapewnił, że jeśli Sejm zdecyduje o tym, aby przedstawić posłom informacje na temat tego tragicznego zdarzenia, to jest on przygotowany, by takie informacje przekazać. Jak dodał, jest zbyt wcześnie by mówić, czy Święczkowski powinien odejść z funkcji. Jak przyznał Wassermann - z jego informacji wynika, że działania funkcjonariuszy ABW w domu Barbary Blidy były w rutynowy sposób nagrywane i jest film z przeprowadzenia tej akcji.
Pragnę uspokoić, że materiał dowodowy będzie dobry - twierdzi Wassermann. Tymczasem tygodnik "Wprost" informuje, że film urywa się w momencie, gdy Barbara Blida weszła do łazienki.
Według wyjaśnień ABW do zdarzenia doszło, gdy podczas przeszukiwania mieszkania Blidy przez funkcjonariuszy - dwóch mężczyzn i kobietę - była posłanka poprosiła o możliwość skorzystania z łazienki. Podobno Pani poseł weszła z funkcjonariuszką do łazienki i poprosiła, aby ta się odwróciła. Wzięła pistolet i oddała jeden strzał. Szczerze powiem, tutaj pojawia się masę pytań, skąd w łazience, nie spodziewając się zatrzymania, trzyma się odbezpieczony pistolet. Jest to dziwne. Może tak było, ale musi zostać to wyjaśnione - poinformował Zemke. - Cały czas był tam mąż pani Blidy - przypomniał.
Szef komisji sejmowej ds. służb specjalnych wyraził też wątpliwości, czy podczas przeszukania mieszkania funkcjonariusze ABW zachowywali się zgodnie z procedurami. Niejasne jest, czy ABW rozpoczęło przeszukanie od zabezpieczenia broni, bo przecież miało informacje, że pani poseł i jej mąż posiadają legalnie broń. Można sobie wyobrazić scenariusz jeszcze gorszy, że zginęłaby pani Blida i osoby, które wówczas interweniowały - mówił Zemke. (mg)