"To jest zwykły bandytyzm". Tak zareagował na jedno pytanie
- Jestem szczęśliwy, że w tych trudnych chwilach mam takich sąsiadów - stwierdził Wołodymyr Zełenski we wspólnym wywiadzie prezydentów Polski i Ukrainy w Polsat News. - Chcę podziękować za to narodowi polskiemu, tobie, rządowi. Okazaliście się prawdziwymi przyjaciółmi - dodał.
Dwóch prezydentów - Polski oraz Ukrainy - w rocznicę napaści Rosji było gościem programu "Gość Wydarzeń" w Polsat News. - Rozmowę ze względów bezpieczeństwa nagrano wcześniej - poinformował prowadzący program Bogdan Rymanowski.
- Ścisnęło mi gardło - wspominał ostatnią rozmowę z Zełenskim przed wybuchem wojny Andrzej Duda. - Gdy powiedziałeś, że być może widzimy się po raz ostatni - dodał.
- Muszę ci powiedzieć, że to było dla mnie wielkie przeżycie, kiedy znowu cię zobaczyłem na własne oczy 13 kwietnia, całego i zdrowego - mówił prezydent Duda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Kluczowe bitwy i dalszy bieg wojny. Eksperci nie mają złudzeń
- Jestem ogromnie wdzięczny moim rodakom, że stanęli na wysokości zadania, że zachowali się tak, jak trzeba wobec swoich sąsiadów, którzy znaleźli się w potrzebie - mówił Duda.
Duda: Ukraina pewnie dostanie nowoczesne samoloty
Zełenski został zapytany o propozycję, którą otrzymał tuż po wybuchu wojny: miał zostać wywieziony z Kijowa. - Odpowiedział pan wówczas: nie potrzebuję podwózki, potrzebuję broni. Ile tej broni potrzebuje Ukraina - dopytywał się Rymanowski.
- Mój przekaz się nie zmienia także dzisiaj. Potrzebne jest nam szybkie tempo dostaw - odparł Zełenski.
- Rosjanie nie szanują ludzkiego życia. Znamy ten model walki z historii. Pchają ludzi na czołgi, a miliony żołnierzy leż na cmentarzach od Moskwy do Berlina. Jeśli Ukraina nie otrzyma nowoczesnego sprzętu, to Rosjanie pokonają Ukrainę liczbą ludzi i sprzętu - stwierdził Andrzej Duda pytany, czy Ukraina otrzyma nowoczesne samoloty. - Ukraina pewnie dostanie nowoczesne samoloty, ale musi mieć świetnie wyszkolonych pilotów i zaplecze serwisowe - dodał.
Zełenski: Putin to wróg, trzeba go wyrzucić siłą
Duda pytany, kim jest dla niego prezydent Rosji odparł, że "Putin jest przywódcą Rosji, który złamał wszystkie reguły współżycia międzynarodowego". - To jest zwykły bandytyzm, bo jak można inaczej nazwać wydanie rozkazów bombardowania obiektów cywilnych i prowadzenia wojny totalnej - stwierdził.
Przeczytaj także: Klęska goniła klęskę. Mimo wielkiego okrucieństwa. Oto prawda o armii Putina
- Gdyby Rosja wycofała swoje wojska z terytorium Ukrainy, czy usiadłby pan z nim do stołu negocjacyjnego? - pytał Romanowski.
- Putin to wróg, jego trzeba wyrzucić siłą. Tu nie ma sobie czego wyobrażać - odparł Zełenski. - Trzeba uderzyć w jego biznes, w jego armię. Trzeba go izolować politycznie - mówił.
Zełenski: Ameryka nie popiera "loserów"
Duda pytany był także o znaczenie wizyty Bidena w Kijowie. - Ameryka stoi siłą przy Ukrainie - swoją siłą, swoim ogromnym potencjałem militarnym, przemysłem zbrojeniowym, a także potencjałem finansowym, pomocy finansowej, która cały czas jest Ukrainie przekazywana - mówił polski prezydent, dodając, że ze wzruszeniem patrzył na prezydenta USA spacerującego ulicami Kijowa.
- To historyczny, potężny ważny sygnał, nie tylko dla Rosji - stwierdził oceniając wizytę Bidena Zełenski. - To także ważny sygnał dla Ukrainy, że zwycięży w tej walce. Ameryka nie popiera "loserów" (przegranych - przyp. red.), tylko tych, którzy wygrywają, walczą o te same wartości - stwierdził Zełenski.
Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już rok. Ukraina obroniła swoją niepodległość, ale część jej terytorium jest pod rosyjską okupacją. Wojska agresora spustoszyły dużą część Ukrainy, powodując śmierć tysięcy osób i ucieczkę milionów. Inwazja spowodowała największy kryzys uchodźczy w Europie od czasów II wojny światowej.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski